Skocznia w Wiśle gotowa do piątkowych kwalifikacji - Skoki narciarskie Wisła 2020

📝Emil Riisberg

20/11/2020, 09:18 GMT+1

Konkursy w Wiśle zainaugurują sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich. Przygotowania szły pełną parą i skocznia jest gotowa. Takie zapewnienie w rozmowie z Eurosportem złożył dyrektor zawodów Andrzej Wąsowicz.

Foto: Eurosport

W czwartek delegaci FIS (Międzynarodowa Federacja Narciarska) wydali raport dotyczący stanu skoczni w Wiśle. Był pozytywny, co nie dziwi, zważywszy że organizatorzy mają niezbędne doświadczenie. Zawody w Wiśle już po raz czwarty zainaugurują sezon Pucharu Świata.

- Prace rozpoczęliśmy dokładnie 11 października, wtedy włączyliśmy maszyny, które produkują śnieg. Do wtorku, bo dosypaliśmy jeszcze pewną rezerwę, maszyny pracowały dzień i noc. Według zużycia wody wyprodukowaliśmy około dwa tysiące dwieście metrów sześciennych. Pogoda nam sprzyjała, jednak ciepłe wiatry zrobiły swoje i mieliśmy trochę ubytków, ale mamy zapas i damy sobie radę – podkreślił Wąsowicz.

Skoki narciarskie

Nowy asystent Thurnbichlera. PZN ogłosił zmiany w sztabach kadr

Wczoraj, 17:27

Małysz zadowolony

W środę pierwsze testy miała grupa przedskoczków. Zawodnicy mówili, że było trochę za miękko, ale wówczas nie wykorzystano jeszcze środków do utwardzania. Ich oceny były pozytywne.

- Dla mnie oceną są słowa Adama Małysza po skoku pierwszego zawodnika. Powiedział "prezesie, jeszcze tak przygotowanej Malinki na puchar zimowy nie mieliśmy" – zaznaczył dyrektor zawodów w Wiśle.

Istniały obawy, że zmaganiom skoczków towarzyszyć będzie silny wiatr, ale w piątek nie powinien on stanowić przeszkody do rozegrania kwalifikacji.

- Zapowiadane są wiatry południowe, one nie są tak szkodliwe – dodał.

Straty będą

Podczas zawodów zabraknie kibiców, co jest spowodowane pandemią COVID-19. Oznacza to finansowe straty. Jak wielkie? Te, ze sprzedaży biletów oszacowano na ponad milion złotych.

- Rezygnujemy z wielu rzeczy, które musiałyby być, gdybyśmy mieli pełne trybuny i na tym trochę zaoszczędzimy. Jednak nie da się ukryć, że straty będą – przyznał Wąsowicz, który nie załamuje rąk.

- Jestem z reguły oszczędnym człowiekiem. Oglądam każdą złotówkę trzy razy, zanim ją wydam i myślę, że nie dopłacimy do tego wydarzenia. Wszystko po to, żeby w Polsce czwarta z rzędu inauguracja w Wiśle się udała – zakończył.

Transmisja w Eurosporcie 1 i Eurosport Playerze

Polskę reprezentować będzie 12 skoczków, w tym debiutujący Jarosław Krzak. Oczywiście trener Michal Doleżal nie zapomniał o czołowych zawodnikach – w Wiśle stawią się Dawid Kubacki, Kamil Stoch i Piotr Żyła.

W Eurosporcie 1 zawody komentować będą Igor Błachut i Marek Rudziński, których wspierać będą reporter Kacper Merk oraz eksperci Jakub Kot i Krzysztof Biegun. Natomiast studio w Warszawie poprowadzi Michał Korościel.