Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Puchar Świata wraca do Predazzo po siedmiu latach

Emil Riisberg

11/01/2019, 12:56 GMT+1

Adam Małysz zdobył tam złoto w 2003 roku, Kamil Stoch dekadę później. Predazzo kojarzy się polskim kibicom skoków narciarskich z największymi sukcesami naszych zawodników na mistrzostwach świata. Władze FIS aż takiego sentymentu do włoskiej miejscowości w ostatnim czasie jednak nie miały. Teraz po siedmiu latach wraca tam Puchar Świata. Na dodatek na skoczni Trampolino Dal Ben ma dopisywać pogoda.

Foto: Eurosport

W momencie, gdy znaczna część narciarskiej Europy zmaga się z niskimi temperaturami i obfitymi opadami śniegu, w położonym na północy Półwyspu Apenińskiego czterotysięcznym miasteczku warunki do rozegrania zawodów powinny być niemal perfekcyjne. Według prognoz w Trydencie nie będzie ani śnieżyc, które sprawiały problemy organizatorom podczas kończących Turniej Czterech Skoczni zawodów w Bischofschofen, ani wiatru, który dawał się we znaki wcześniej w Innsbrucku. Słowem - wymarzona kraina. Wymarzona zwłaszcza dla polskich skoków narciarskich.

Cisza receptą

Szesnaście lat temu właśnie na Trampolino Dal Ben Małysz powrócił do najlepszej dyspozycji. W trakcie ówczesnego sezonu skakał w kratkę, co prawda zdarzało mu się załapywać na podium, ale na pewno nie był to szczyt możliwości i oczekiwań zdobywcy Kryształowej Kuli z dwóch poprzednich lat. Mistrz z Wisły do rozgrywanych w lutym 2003 mistrzostw świata przygotowywał się w spokoju i ciszy. Odpuścił weekend w Willingen i skupił się na treningach w swoim ulubionym Ramsau.

Rekordy przetrwały do dziś

W dolinie Val di Fiemme Małysz kontynuował budowę swojej legendy. Skakał fenomenalnie, najpierw, 22 lutego, zdobył złoto na skoczni dużej, sześć dni później powtórzył ten wyczyn na obiekcie normalnym. O ile w pierwszych zawodach Fin Matti Hautameki podjął jeszcze walkę z Polakiem i stracił do niego 2,5 punktu, o tyle na kolejnym obiekcie zwycięzca absolutnie nie miał sobie równych. Od Tommy'ego Ingebrigtsena z Norwegii był lepszy o 16 punktów. Deklasacja, i to we wspaniałym, niemal mitycznym dziś stylu. Małysz w obu konkursach bił rekordy obiektów (136 i 107 metrów), które obowiązują do dziś. Ten na skoczni o punkcie K 120 m jest najstarszym w obecnym kalendarzu Pucharu Świata.

Minęła równo dekada

Stoch aż tak wybitnych osiągnięć jak poprzednik na mistrzostwach świata nie ma, aczkolwiek i na tej imprezie dołożył jedną z wielu złotych cegiełek do swojej wielkiej kariery. Jak na ironię również w Predazzo, równo dziesięć lat po drugim zwycięstwie Małysza. 28 lutego 2013 roku Stoch zdobył swój jedyny indywidualny medal światowego czempionatu, rzecz jasna ten najcenniejszy. Z kolei dwa dni później z historycznego sukcesu cieszył się z kolegami, gdy w konkursie drużynowym Polska zdobyła brąz. Pierwszy w dziejach reprezentacyjnych skoków na jakiejkolwiek imprezie rangi mistrzowskiej.

Powrót po dłuższej przerwie

Skocznia Trampolino Dal Ben jest magiczna dla Biało-Czerwonych, dla Pucharu Świata niekoniecznie. Zawody pucharowe w już 31-letniej historii obiektu rozgrywano tam jak dotąd tylko jedenaście razy, ostatni w 2012 roku. Dwunaste podejście do malowniczo usytuowanej włoskiej miejscowości w Alpach Wschodnich odbędzie się w ten weekend.
Polacy wystartują w składzie: Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Jakub Wolny, Stefan Hula oraz Maciej Kot.
Początek piątkowych kwalifikacji w Eurosporcie 1 o godz. 17:45.
Autor: mb / Źródło: Eurosport
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama