Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Pekin 2022. Piotr Żyła ma koronawirusa. Czy pojedzie na igrzyska olimpijskie?

Emil Riisberg

20/01/2022, 19:16 GMT+1

Zaczęła się walka z czasem Piotra Żyły. W czwartek, 20 stycznia uzyskał pozytywny wynik testu na koronawirusa, tymczasem już 31 stycznia polscy skoczkowie wylatują z Frankfurtu do Pekinu. Czy zatem Żyła zdąży na igrzyska olimpijskie? Reporter Eurosportu Kacper Merk rozpisuje wszystkie scenariusze.

Foto: Eurosport

Kariera Żyły na igrzyskach nigdy nie była usłana różami. W Soczi w 2014 roku zakończył drużynówkę tuż poza podium, na czwartym miejscu, a w 2018 roku w Pjongczangu, gdy drużyna świętowała brązowy medal, on jako ten piąty, rezerwowy, przyglądał się z zazdrością wszystkiemu z boku.
Ostatnie dni przed Pekinem nie zapowiadają tego, by Żyła miał się polubić z imprezą czterolecia.
W czwartek Polski Związek Narciarski poinformował o pozytywnym wyniku Żyły, który razem z olimpijczykami trenuje do igrzysk na Wielkiej Krokwi w Zakopanem.
Skoczkowie lecą do Chin 31 stycznia, w przyszłą niedzielę. Właściwa część rywalizacji w Pekinie, kwalifikacje do konkursu na skoczni normalnej, już 5 lutego.
Czy z Żyłą na belce startowej? Margines błędu jest minimalny, żeby nie powiedzieć, że nie ma go wcale.

Potrzebne cztery negatywne wyniki z rzędu

- Piotr Żyła oczywiście ma szanse startu na igrzyskach, ale moim zdaniem - staram się podchodzić do tego dość realistycznie - są to szanse mocno ograniczone, żeby nie powiedzieć niewielkie. Żeby polecieć do Pekinu, potrzebuje czterech negatywnych testów z rzędu - podkreśla reporter Eurosportu Kacper Merk.
- Zakładając, że pierwszy przyjdzie w przyszły czwartek (czyli po tygodniu od pierwszego pozytywnego testu), to jest w stanie wyrobić się i w poniedziałek, 31 stycznia polecieć z kadrą z Frankfurtu do Pekinu - dodaje.
Tyle że to loteria - każdy organizm na zakażenie reaguje inaczej, a wystarczy jeden dzień obsunięcia, by Żyła na lot z Frankfurtu się nie załapał.

Opcją lot z prezydentem

- Gdyby pierwszy negatywny wynik zamiast w czwartek dostał w piątek, musi lecieć do Pekinu jakoś inaczej. Tutaj opcją podobno jest lot z prezydentem RP 3 lutego - wylicza Merk.
Ale nawet gdyby udało się to awaryjne rozwiązanie, nie jest to koniec kłopotów Żyły.
- Lecąc 3 lutego z Warszawy, jesteś 4 lutego na miejscu w Pekinie, gdzie musisz przejść test. Dopiero po negatywnym teście możesz opuścić kwarantannę i wejść na obiekty, a pierwsze skoki są już 5 lutego. Ja sobie nie wyobrażam w tej sytuacji skoków Żyły w konkursie na skoczni normalnej. Oczywiście byłby dostępny na skocznię dużą i konkurs drużynowy na skoczni dużej, bo to jest prawie po tygodniu, no ale nadal zakłada to bardzo dużo pozytywnych zbiegów okoliczności po drodze. Nie mówię, że one się nie zdarzą, absolutnie nie, ale realistycznie trzeba podchodzić do tego tak, że musiałby mieć teraz Piotr Żyła naprawdę sporo szczęścia w tym nieszczęściu, żeby udało mu się do Pekinu dotrzeć na czas - uważa Merk.

Covidowa procedura przed wylotem do Pekinu

Organizatorzy igrzysk olimpijskich dzielą wszystkich na dwie grupy:
Jeśli nie przeszedłeś infekcji w ciągu 30 dni poprzedzających 4 lutego, musisz zrobić dwa negatywne testy PCR na 96 godzin przed wylotem do Pekinu, z czego ten drugi nie wcześniej niż 72 godziny przed wylotem. Drugi negatywny wynik musi dać test wykonany w akredytowanym przez Chińczyków laboratorium, których w Polsce jest tylko kilka.
Jeśli jesteś ozdrowieńcem - to będzie przypadek Żyły czy zakażonego wcześniej Dawida Kubackiego - musisz uzyskać dwa negatywne wyniki testów dzień po dniu. Dopiero wtedy możesz przystąpić do procedury dwóch kolejnych negatywnych testów przed wylotem do Pekinu. Innymi słowy: Żyła potrzebuje czterech negatywnych testów w ciągu czterech dni.
Autor: łup/TG / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama