Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Letnie Grand Prix w skokach narciarskich w Klingenthal: Dawid Kubacki o kwalifikacjach - Skoki narciarskie

Emil Riisberg

01/10/2022, 11:51 GMT+2

- Mam świadomość, jak to teraz wygląda. Nie ukrywam, że cieszy mnie to, bo pokazuje, że wykonana do tej pory praca daje efekt - powiedział Dawid Kubacki po kwalifikacjach do ostatniego konkursu Letniego Grand Prix w Klingenthal. Polski skoczek narciarski, który był trzeci, jest bliski triumfu w cyklu.

Foto: Eurosport

Na Vogtland Arenie (HS140) odbędą się ostatnie zawody tegorocznego cyklu. W sobotę zaplanowano rywalizację mikstów, w której zabraknie polskiej drużyny, a dzień później konkurs indywidualny.

Dawid Kubacki: kwalifikacyjny skok był spóźniony

W piątkowych kwalifikacjach najlepszy był Anze Lanisek, który osiągnął 137 m (141,3 pkt). Drugie miejsce zajął autor najdłuższego skoku Giovanni Bresadola - 138 m (140,7 pkt), a trzecie Kubacki - 136 m (139 pkt).
Ten ostatni, lider klasyfikacji generalnej LGP, potwierdza wysoką formę. W poprzednim konkursie w Hinzenbach triumfował, odnosząc 13. zwycięstwo w cyklu i wyrównując rekord Adama Małysza oraz Austriaka Gregora Schlierenzauera.
- Pierwszy skok treningowy (129,5 m) był chyba bardziej na pobudkę, bo wyszedłem bardzo późno z progu, mimo że rano mieliśmy trening. W teorii powinienem być więc obudzony. Drugi (143 m) był już całkiem dobry. W tym kwalifikacyjnym było tak pomiędzy, bo jeszcze było trochę za późno na progu, ale mimo wszystko dało się przyzwoicie odlecieć - skomentował Kubacki przed kamerą Eurosportu.
Lider LGP został zapytany o to, czy formę z Klingenthal można porównać do tej z Hinzenbach. - To dwie różne skocznie. W Hinzenbach jak "siadło" fajnie nogą w próg, to nawet drobne błędy nie przeszkadzały tak bardzo, bo to był mniejszy obiekt. Myślę, że w Klingenthal też można byłoby odlecieć, bo jak jest dobra energia, lepiej rotuje i jest więcej prędkości w powietrzu później. Mimo że kwalifikacyjny skok był spóźniony, to dało się tutaj więcej popracować w powietrzu. Na małej skoczni byłoby to trudniejsze do wykonania - stwierdził Kubacki.
- Po numerze (na plastronie - red.) mam świadomość, gdzie jestem. Mamy kolejny start, w trakcie zawodów ważne jest, co robię tu i teraz, a nie statystyki i tabele. Mam świadomość, jak to teraz wygląda. Nie ukrywam, że cieszy mnie to, bo pokazuje, że wykonana do tej pory praca daje efekt - podsumował.

Sześciu Polaków w konkursie

Kwalifikacje przebrnęło jeszcze pięciu Polaków: 6. był Kacper Juroszek (137 m/135,8 pkt), 11. Paweł Wąsek (132 m/133 pkt), 16. Piotr Żyła (131 m/128,9 pkt), 21. Stefan Hula (131 m/124,8 pkt) i 26. Klemens Murańka (127 m/121,1 pkt).
Pierwotnie w Klingenthal mieli startować Kamil Stoch i Jakub Wolny, ale z powodu przeziębienia zostali wycofani. Do składu dołączył Hula.
W klasyfikacji generalnej LGP Kubacki prowadzi z dorobkiem 280 pkt. Drugie miejsce zajmuje Manuel Fettner z Austrii - 210, trzecie Stoch - 182, a czwarte Wąsek - 174. Kubackiemu zwycięstwo w cyklu zapewni przynajmniej ósma lokata w niedzielnym konkursie, który rozpocznie się o godzinie 16.05. Transmisja w Eurosporcie 1 oraz w Eurosporcie Extra w Playerze.
Plan transmisji LGP 2022 w Klingenthal:
sobota, 1 października
niedziela, 2 października
Autor: kz/łup / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama