Kubacki: są rezerwy. To nie jest jeszcze rewelacyjna forma

W poprzednią niedzielę Kubacki był drugi na zakończenie rywalizacji w Turnieju Czterech Skoczni. To było w Bischofshofen. Jednocześnie urodzony w Nowym Targu 28-latek zajął czwarte miejsce w całej niemiecko-austriackiej imprezie.

Teraz świetnie zaprezentował się w dolinie Val di Fiemme. W piątek był trzeci w kwalifikacjach, które wygrał oczywiście niesamowity w tym sezonie Ryoyu Kobayashi.

W sobotę Kubacki w pierwszej serii uzyskał 122 metry i był drugi. W finałowej rundzie się mocno poprawił - 131,5 m. Dzięki temu utrzymał pozycję na podium. Nie do pokonania był kolejny raz Kobayashi.

- Moje skoki tego dnia były na całkiem dobrym poziomie. Oczywiście jeszcze są jakieś drobne błędy i jest nad czym pracować. Z tego, co pokazałem w sobotę, mogę być zadowolony. Teraz z uśmiechem na twarzy można pracować dalej i udoskonalać próby. Byłem skoncentrowany i nie myślałem o tym, że znów zajmę drugie miejsce. Widziałem zieloną linię i byłem spokojny, że po skoku będą pierwszy - komentował Polak w rozmowie z Kacprem Merkiem.

To dla niego trzecie podium w dwa tygodnie. Przed Bischofshofen był trzeci w Ga-Pa.

- Są jeszcze rezerwy. To nie jest jeszcze rewelacyjna forma. Wiem, że mogę prezentować się lepiej. Wiele elementów można poprawić. Na tym będę się skupiał. Wierzę, że te skoki mogą być na bardziej udane – zapowiedział piąty zawodnik klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

W sobotę na podium stanął obok trzeciego Kamila Stocha i znów pierwszego Kobayashiego.

- Jak go pokonać? Na razie nic się nie da z nim zrobić. Trzeba pracować, gonić go, a potem przegonić - stwierdził.

Autor: Srogi/twis / Źródło: Eurosport