Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Klemens Murańka i Andrzej Stękała po konkursie Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie – skoki narciarskie

Emil Riisberg

29/12/2020, 20:15 GMT+1

Klemens Murańka odetchnął z ulgą po wtorkowym konkursie Turnieju Czterech Skoczni. Mimo początkowych problemów ostatecznie wystartował wraz z innymi reprezentantami Polski w Oberstdorfie i zakończył zmagania na 30., punktowanej pozycji. - Muszę oczyścić głowę po tej sytuacji - przyznał nasz zawodnik przed kamerami Eurosportu.

Klemens Murańka

Foto: Eurosport

Występ Biało-Czerwonych w zawodach inaugurujących 69. edycję TCS stanął pod znakiem zapytania po tym, jak Murańka w niedzielny wieczór otrzymał pozytywny wynik testu na koronawirusa. Polacy dostali zakaz startów i ominęli przez to poniedziałkowe kwalifikacje. Na szczęście kolejne badania wypadły już pomyślnie i podopieczni Michala Doleżala mogli przystąpić do rywalizacji.

Najgorsze za nim

- Muszę oczyścić głowę po tej sytuacji, ale punkty są, nawet jeśli byłby jeden, to trzeba się cieszyć z tego co jest. Było dość trudno, ale jakoś sobie z tym poradziłem i oby do przodu. Było, minęło, trzeba zapomnieć. Żeby tylko to się nie powtórzyło, bo to nic przyjemnego - stwierdził po zawodach Murańka.
26-latek po szczęśliwym finale całego zamieszania był nawet skory do żartów. Zapytany przez Kacpra Merka z Eurosportu, czemu zazwyczaj udziela wywiadów w okularach, stwierdził:
- Takie czasy są, koronawirus. Jak miałeś mieć "pozytywa", to jeszcze mnie skują kajdankami i co będzie?

Wielkie wsparcie

W ostatnich dniach polski skoczek był wyraźnie przybity faktem, że przypadkowo mógł wyeliminować z konkursu całą reprezentację, lecz koledzy z kadry wspierali go w trudnych chwilach.
- Myślę, że po części mógł czuć się nieco winny, co nie powinno mieć miejsca. Od razu mu pisałem, żeby takich myśli nie miał, bo każdy z nas mógł to złapać - bronił Murańki w strefie wywiadów Andrzej Stękała, który we wtorek po świetnym skoku w drugiej serii (136,5 m) uplasował się na wysokiej siódmej pozycji.
- Gdybym w pierwszym skoku trochę nie spóźnił, to też byłaby lepsza odległość. Jak mówiłem, chcę plasować się koło 20. miejsca, a że jest lepiej, to nie będę się bronić - przyznał skromnie reprezentant Polski.
Kolejna odsłona TCS odbędzie się 1 stycznia w Garmisch-Partenkirchen. Transmisje w Eurosporcie 1 i Eurosport Playerze.
Autor: jac / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama