Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Kamil Stoch wygrywa na mamucie w Oberstdorfie. Dawid Kubacki trzeci

Emil Riisberg

03/02/2019, 17:12 GMT+1

Jest pierwsze zwycięstwo Kamila Stocha w sezonie. Jest trzecie miejsce Dawida Kubackiego. W czołowej dziesiątce niedzielnego konkursu na mamucim obiekcie w Oberstdorfie znalazło się aż czterech Polaków - wszyscy, którzy stanęli do rywalizacji.

Foto: Eurosport

Zapracowani skoczkowie są bardzo, w niedzielę przyszło im walczyć w Oberstdorfie trzeci dzień z rzędu. W piątek najlepszą pozycję z Biało-Czerwonych - drugą - wywalczył Kubacki, w sobotę tuż za podium był Piotr Żyła.

"Że też ciągle brakuje nam kropki nad i..." - napisał w mediach społecznościowych dyrektor ds. skoków i kombinacji norweskiej w Polskim Związku Narciarskim Adam Małysz.

Do ostatniego z trzech konkursów na niemieckim gigancie zakwalifikowało się czterech Polaków - Stoch, Kubacki, Żyła i Jakub Wolny. Sztuka ta nie udała się Stefanowi Huli i Pawłowi Wąskowi.

Upadek Vancury

Śnieg sypał cały czas, za mocno wiało od czasu do czasu. Po pięciu próbach rywalizację przerwano na ponad kwadrans. Potem ogłoszono, że na kolejne pięć minut.

Jako dziewiąty na belce zasiadł Tomas Vancura. Po wyjściu z progu Czech stracił równowagę, runął na zeskok w jego połowie, na szczęście najpierw na nogi, upadek nieco amortyzując. Szybko podniósł się o własnych siłach. Uśmiechnął. Wyglądało na to, że nic groźnego się nie stało.
Rosjanin Jewgienij Klimow w 25. urodziny uzyskał 220,5 m, co dało mu prowadzenie. Wolny - równe 216 m. I miejsce tuż za Klimowem. Czołówka długo była właśnie taka, do lotu - też na 220,5 m - lidera klasyfikacji generalnej PŚ, Ryoyu Kobayashiego.

Schował twarz w dłoniach

To Japończyk do serii finałowej przystępował z pierwszej pozycji. Wolny z trzeciej, Żyła - lądując na 217 m - z czwartej, Stoch z piątej (214,5), Kubacki z siódmej (207).

Szanse na podium mieli zatem duże.
Sypało wciąż mocno, kiedy decydowały się losy konkursu. Daleko, bo na 216,5 m, poszybował Norweg Johann Andre Forfang. Jego rodak Daniel Andre Tande huknął 226 m. Kubacki aż 228,5. Stoch - 227,5. Prowadził. Żyła - 220,5. Za mało. Wolny - 211,5, pewna lokata w dziesiątce. Uff...
Na górze zostali jeszcze Klimow i Kobayashi. Rosjanin wyszarpał 223,5. Japończyk nie wytrzymał, zepsuł ten decydujący skok, uzyskując skromne 206 m. Nie mógł uwierzyć w to, co się właśnie stało, twarz schował w dłoniach.
Stoch wygrywa, Klimow ma drugie miejsce, Kubacki trzecie. Żyła? Znowu czwarty.
Autor: rk / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama