Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Horngacher może odejść w niedzielę. Małysz od razu ogłosi następcę

Emil Riisberg

23/03/2019, 14:01 GMT+1

Telenowela z udziałem austriackiego trenera wydaje się dobiegać końca. W niedzielę miną trzy lata od zatrudnienia Stefana Horngachera w roli selekcjonera reprezentacji Polski. Tego też dnia szkoleniowiec prawdopodobnie rozstanie się z kadrą skoczków narciarskich.

Foto: Eurosport

- Stefan na razie jeszcze nigdzie nie odszedł. Na ceremonii dekoracji po sobotnim zwycięstwie naszej drużyny w Planicy patrzyłem, czy jest u niego jakaś łezka w oku. Na pewno był bardzo dumny z tego, co się stało. W niedzielę walczymy dalej w ostatnim w sezonie konkursie indywidualnym. Potem okaże się, czy zostajemy dalej w tym samym składzie, czy będziemy musieli sobie radzić inaczej – powiedział Eurosportowi dyrektor PZN Adam Małysz.

Alternatywa jest przygotowana

- W niedzielę wszystko będzie wiadomo, nie później. Jesteśmy po rozmowach z innymi kandydatami. Mamy awaryjne plany. Wszystko jest ułożone. Nie ma na co czekać. Jeśli Stefan powie, że odchodzi, to mamy alternatywę i od razu ją ogłosimy. Wtedy będziemy mieli święty spokój. Chcemy od razu wiedzieć, jak będzie przygotowywać się do przyszłego sezonu. Tak naprawdę treningi musimy zacząć szybko po zakończeniu obecnego. Tak było w zeszłym roku. Zawodnicy praktycznie nie mieli żadnej przerwy. Trzeba od razu ćwiczyć. Dzisiaj skoki są na tak wyżyłowanym poziomie, że nie można odpuszczać – dodał były legendarny zawodnik.
W sobotę Polacy odnieśli szóste pucharowe zwycięstwo w rywalizacji drużynowej za kadencji Horngachera. Triumfowali na mamuciej skoczni w Planicy.
- Denerwowaliśmy się do końca. Wiedzieliśmy, że Niemcy są bardzo mocni. Po ostatnim skoku Eisenbichlera na 246 metrów zdawaliśmy sobie sprawę, że Piotrek Żyła musi także polecieć daleko. To mu się udało, ale miał problem po wylądowaniu. Obawialiśmy się o ostateczny wynik. Na szczęście noty były w miarę dobre i udało się utrzymać przewagę. Generalnie to bardzo baliśmy się o tę ”drużynówkę”, bo Kamil Stoch ostatnio jest mocno niestabilny. Zdawaliśmy sobie sprawę, że Kuba Wolny oddaje bardzo dobre skoki, ale czasem zdarzają mu się gorsze próby. Dawid Kubacki i Piotrek byli jednak najlepszymi punktami zespołu. Po raz pierwszy była zmiana taktyki i Kamil skakał jako drugi. To przyniosło skutek. Tego dnia pozwolę chłopakom nawet na piwo – zapowiedział Małysz.

Rodzina najważniejsza

Wracając do Horngachera, trzeba dodać, że pod jego wodzą Polacy wywalczyli także mistrzostwo świata w Lahti w 2017 roku oraz brąz igrzysk olimpijskich w Pjongczangu przed ponad 12 miesiącami.
O jego przyszłości spekuluje się od dawna. Rok temu Austriak dał wyraźny sygnał, że ten sezon może być jego ostatnim z pracą z polską reprezentacją. Nie zgodził się na nowy, długoterminowy kontrakt. Umowę przedłużył tylko o rok. Wiele razy mówiło się, że 49-latek zostanie selekcjonerem Niemców. To właśnie w kraju naszych zachodnich sąsiadów mieszka jego rodzina. Chęć częstszego przebywania z najbliższymi miała być kluczowym elementem w podjęciu ostatecznej decyzji.
Autor: Srogi\kwoj / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama