Doleżal rzucony na głęboką wodę. "Z tym zespołem niczego się nie boję"
24/03/2019, 12:07 GMT+1
Przez ostatnie trzy lata był asystentem Stefana Horngachera. Teraz Czech Michał Doleżal został selekcjonerem reprezentacji Polski w skokach narciarskich. - Wiem, że to jest głęboka woda, ale z tym zespołem, co mamy, ja się tego nie boję - wyznał przed kamerą Eurosportu.
Wiadomość o zatrudnieniu 41-latka w nowej roli ogłoszono krótko po zakończeniu niedzielnego konkursu na mamuciej skoczni w Planicy.
Nie boi się tego wyzwania
Doleżal to pierwszy czeski trener, który został selekcjonerem polskiej kadry od 20 lat. Poprzednim był Pavel Mikeska. On pracował z Biało-Czerwonymi w latach 1994-99. Pod jego wodzą Adam Małysz wygrywał pierwsze konkursy w Pucharze Świata, a Robert Mateja zajął piąte miejsce w mistrzostwach świata w Trondheim w 1997 roku.
- Nie było mi trudno podejmując tę decyzję. Po prostu, najpierw musiałem zastanowić się nad kilkoma rzeczami. Wiedziałem, że chcę pracować z tym zespołem. To dla mnie wielkie wyzwanie. W Polsce skoki są bardzo popularne. Wiem, że to jest głęboka woda, ale z tym zespołem, co mamy, ja się tego nie boję - powiedział Eurosportowi Doleżal.
Chce odmładzać kadrę
- Zdaję sobie sprawę, że nie można stać. Trzeba iść do przodu. Pod kątem motorycznym będziemy przygotowywać się tak, jak robiliśmy to ze Stefanem. Zostają z nami ci sami ludzie w sztabie, ale musimy przynieść coś nowego do zespołu - zaznaczył nowy trener kadry.
- Chcę odmładzać kadrę. Ważna jest nie tylko reprezentacja A, ale trzeba budować cały system od spodu. To jest teraz niezwykle ważne i jako trener chciałbym się także tym zająć - zaznaczył Doleżal, który z polską drużyną współpracuje od 2016 roku. Wcześniej był m.in. opiekunem drugiej reprezentacji Czech.
Nowy selekcjoner wkrótce przejmie wszystkie obowiązki i rozpocznie przygotowania do przyszłego sezonu.
Autor: Srogi / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama