Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Dawid Kubacki: Wiem, o co się tutaj walczy - Turniej Czterech Skoczni

Emil Riisberg

02/01/2020, 18:54 GMT+1

Jest dobrze, może być jeszcze lepiej. Dawid Kubacki na półmetku Turnieju Czterech Skoczni utrzymuje się w czołówce stawki, ale z pewnością nie powiedział ostatniego słowa. - Nie powiem, że nie przywiązuję do tego żadnej wagi. Wiem, o co się tutaj walczy - przyznał w rozmowie z Eurosportem polski skoczek.

Foto: Eurosport

Po dwóch z czterech konkursów Kubacki jest zdecydowanie najlepszym z Polaków. W klasyfikacji generalnej zajmuje trzecie miejsce, wciąż ma szansę na wygraną, bo różnice dzielące zawodników znajdujących się w czubie są nieznaczne. Do lidera, Ryoyu Kobayashiego, traci zaledwie 8,5 pkt.
Podobny scenariusz miał miejsce rok temu. Wówczas po dwóch częściach rywalizacji Kubacki także był w czołówce "generalki".
- Nie pomyślałem, że historia się powtarza. Nie powiem, że nie przywiązuje do tych wyników żadnej wagi. Wiem, o co się tutaj walczy, nie jest tak, że budzę się rano, idę na skocznię i poza tym nic do mnie nie dociera. Staram się do tego podejść spokojnie. Rozmyślanie o tym, gdzie się jest w danym momencie i jak to może wyglądać na końcu, jest takim wróżeniem z fusów - uważa skoczek.

- Cały czas istotą jest to, co pokażę w kolejnych konkursach, jak się do nich przygotuję, jak będę podczas zawodów pracował. I na tym się chcę skupić. Osiągnięty wynik będzie efektem pracy, jaką wykonam w tych dniach - przyznał w swoim stylu.

"To trudny temat"

Jego dotychczasowe występy docenia trener Michal Doleżal, który już po pierwszym konkursie w Oberstdorfie zaznaczał, że akurat w przypadku Kubackiego można mówić o "stabilności". Sam skoczek z tym stwierdzeniem do końca się nie zgadza, pamiętając, że tuż przed wyjazdem do Niemiec nie zachwycał.
- Nie wiem, czy tak stabilny. To trudny temat. Dowiemy się o tym za kilka, kilkanaście dni. Wydaję mi się, że znalazłem to, co jest istotne, żeby moje skoki wyglądały dobrze. Wierzę w to, że to początek takiej stabilizacji - uważa Kubacki.

"Liczy się to, co mówi trener"

Kandydatów do zgarnięcia Złotego Orła, statuetki dla najlepszego zawodnika imprezy, jest kilku. Konkurs w Garmisch-Partenkirchen pokazał, że do pokonania jest Kobayashi, lider klasyfikacji generalnej całego sezonu Pucharu Świata. O Kubackim w samych superlatywach wypowiadał się Martin Schmitt. Niemiec, niegdyś świetny zawodnik, dziś ekspert Eurosportu, stwierdził, że nasz zawodnik ma wszystko, aby zostać ostatecznym triumfatorem.
- Nie docierają do mnie takie opinie, też dlatego, że nie śledzę choćby internetu w poszukiwaniu takich treści. Dla mnie nie jest istotne, co mówią eksperci, liczy się to, co mówi trener i tego się wolę trzymać - tonuje nastroje Kubacki.

Innsbrucku się nie obawia

Jedno jest pewne - aby pozostać w grze przed ostatnim konkursem, w tym najbliższym - w Innsbrucku - Polak musi uniknąć wpadki podobnej do tej sprzed roku. Wówczas przyjeżdżał do austriackiego miasta podbudowany świetnym startem w TCS, a wyjeżdżał przybity, bo zajął dopiero osiemnaste miejsce.
- Nie spędza mi to snu z powiek, nieraz tu trenowaliśmy i nieraz dobrze się mi tu skakało. Faktycznie w ostatnich latach zdarzało się tak, że miewałem tu słabsze występy. Ale jestem przekonany, że przy pracy, którą wkładam w skoki, mogę teraz osiągać bardzo dobre wyniki - uspokaja.
Transmisje z konkursów Turnieju Czterech Skoczni w Eurosporcie 1 i Eurosport Playerze. Relacje, wywiady i ciekawostki w Eurosport.pl.
Autor: TG\kwoj / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama