Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Adam Małysz po sobotnim konkursie w Titisee-Neustadt - skoki narciarskie

Emil Riisberg

22/01/2022, 18:37 GMT+1

W polskich skokach nic nie drgnęło. W Titisee-Neustadt było znów kiepsko, choć do Niemiec pojechał inny zespół niż dotychczas. - Nie jest dobrze – przyznał kolejny raz w tym sezonie Adam Małysz.

Foto: Eurosport

W sobotę wyglądało to tak: jeden Jakub Wolny w serii finałowej i dopiero 29. miejsce. Czterech innych polskich skoczków po pierwszym skoku zakończyło konkurs.
W Titisee-Neustadt brylowali inni.
- Nie będziemy czarować. To zaplecze polskiej kadry też wygląda słabo – zaczął rozmowę z Małyszem reporter TVN24 Krzysztof Skórzyński.
- Na pewno. Jest duży problem. Cały czas łudzimy się, że pójdziemy krok do przodu. Cały czas mamy nadzieję, że Kamil po kontuzji i Piotrek z Dawidem po kwarantannie wrócą i pociągną tę kadrę – przyznał dyrektor Polskiego Związku Narciarskiego ds. skoków.

"Trenerzy szukają"

W sobotę poza Wolnym skakali: Klemens Murańka, Andrzej Stękała, Aleksander Zniszczoł i Maciej Kot. To umowna kadra B. Ta A, która pojedzie na igrzyska olimpijskie do Pekinu, ma w spokoju przygotowywać się do olimpijskiego startu.
- Nie jest dobrze, gdzieś został popełniony błąd. Będziemy go szukać, teraz, w trakcie sezonu, jest trudno analizować. Trenerzy szukają, miejmy nadzieję, że znajdziemy – dodał Małysz, ale jakoś bez przekonania.
Dostrzega zrezygnowanie na twarzy skoczków.
- Widać to było u Piotrka Żyły w Zakopanem. Jakby bez energii, jakby coś go gnębiło. Oni z jednej strony powinni być wkurzeni tymi skokami, chcieć lepiej skoczyć. Z drugiej widać, że są zmęczeni całą tą sytuacją. Oni chcą jak najlepiej, ale jak nie idzie, to trudno w trakcie sezonu z tego wyjść. Popełnia się błędy, dochodzą kolejne – próbował ich usprawiedliwiać mistrz.

Kto winny?

Przyznał, że są błędy. Czy to w nos sztabu szkoleniowego? Małysz nie odpowiedział wprost: - Miejmy nadzieję, że to się wyjaśni, gdzie jest błąd. Na początku myśleliśmy, że problem tkwi w sprzęcie. Wydaje się, że teraz jest optymalny. Widać, że nie ma energii u chłopaków. Inni odchodzą z progu jak rakieta, u nas tego nie ma.
Co więc z ruszającymi 4 lutego igrzyskami? Czego spodziewać się po Polakach? Małysz widzi światełko w tunelu: - Odpoczynek może zdecydowanie pomóc.
Autor: twis / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama