Wybory na prezesa Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Ryszard Czarnecki zrezygnował
27/09/2021, 09:12 GMT+2
Ryszard Czarnecki nie zostanie prezesem Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Eurodeputowany PiS i dotychczasowy wiceprezes w poniedziałek zrezygnował z kandydowania.
Czarnecki ogłosił swoją decyzję tuż przed rozpoczęciem zjazdu, na którym zostanie wybrany szef PZPS na lata 2021-25.
Czarnecki: dla dobra polskiej siatkówki
- Ta kampania wzbudziła zainteresowanie porównywalne z kampanią na prezydenta RP czy do parlamentu. Pokazała, że siatkówka jest dobrem narodowym i że zainteresowanie nią wykracza poza łamy gazet i portali sportowych. (...) Dla dobra polskiej siatkówki - aby pokazać, że najważniejsza jedność polskiej rodziny siatkarskiej, że trzeba szukać tego, co łączy, a nie dzieli, że trzeba pracować razem, że trzeba czasem skasować własne ambicje, nawet jeżeli są może i uzasadnione, że trzeba po prostu grać w zespole. Właśnie dlatego rezygnuję z kandydowania na prezesa - zaznaczył Czarnecki na zwołanym w trybie nagłym briefingu prasowym tuż przed rozpoczęciem Walnego Zgromadzenia Sprawozdawczo-Wyborczego Delegatów PZPS w Warszawie.
Działacz i europoseł PiS zapewnił, że dobro siatkarskiej federacji jest dla niego szczególnie ważne. - Uważam, że to czas, kiedy trzeba pokazać - wobec sponsorów, świata polityki, wszystkich, także kibiców - że potrafimy działać ponad podziałami, ponad emocjami. Powściągnąć właśnie ambicje osobiste i działać razem - podkreślił.
Towarzyszył mu inny kandydat na szefa krajowej federacji Sebastian Świderski, który już wcześniej powtarzał w wywiadach, że jego celem jest zjednoczenie podzielonego środowiska.
- Cieszę się, że koło mnie stoi Sebastian Świderski. Nigdy się nie atakowaliśmy. W moim przekonaniu było to wyjątkowo fair. Chcę zadeklarować, że będę pracował na rzecz polskiej siatkówki, wspierając nowo wybrane władze PZPS. Przed nami wielkie wyzwania. W przyszłym roku mistrzostwa świata kobiet i mężczyzn - dodał na zakończenie Czarnecki.
Towarzyszył mu inny kandydat na szefa krajowej federacji Sebastian Świderski, który już wcześniej powtarzał w wywiadach, że jego celem jest zjednoczenie podzielonego środowiska.
- Cieszę się, że koło mnie stoi Sebastian Świderski. Nigdy się nie atakowaliśmy. W moim przekonaniu było to wyjątkowo fair. Chcę zadeklarować, że będę pracował na rzecz polskiej siatkówki, wspierając nowo wybrane władze PZPS. Przed nami wielkie wyzwania. W przyszłym roku mistrzostwa świata kobiet i mężczyzn - dodał na zakończenie Czarnecki.
Świderski nie krył radości z tej zapowiedzi współpracy, ale zastrzegł, że nie jest jeszcze pewny zwycięstwa w wyborach. - Bardzo się cieszę, bo to pierwszy etap - tak jak mówiłem na początku tej kampanii - łączenia polskiej siatkówki. Cieszę się bardzo, że stoję tu przed państwem, ale jeszcze trzeba te wybory wygrać - oświadczył.
Dotychczasowy prezes również zrezygnował
Po rezygnacji Czarneckiego w stawce pozostało sześciu kandydatów. Poza Świderskim, który jest utytułowanym siatkarzem, a w ostatnich latach z powodzeniem działał jak prezes Grupy Azoty Zaksy Kędzierzyn-Koźle byli to: kierujący PZPS od 2016 roku Jacek Kasprzyk, Andrzej Lemek, działający w obecnym zarządzie Tomasz Paluch, prezes PGE Skry Bełchatów Konrad Piechocki i były reprezentant kraju Witold Roman.
Według mediów i ekspertów głównymi faworytami w wyborach byli Świderski, Czarnecki i Kasprzyk.
Według mediów i ekspertów głównymi faworytami w wyborach byli Świderski, Czarnecki i Kasprzyk.
W poniedziałek po południu o swojej rezygnacji z ubiegania się o reelekcję poinformował dotychczasowy prezes związku Jacek Kasprzyk. Powodem jego decyzji był stres związany z pełnioną funkcją. Kilka lat temu szef krajowej federacji ujawnił, że zmaga się z chorobą nowotworową.
- Zdrowie jest najważniejsze - powiedział delegatom jeszcze przed rozpoczęciem głosowania w sprawie wyboru prezesa związku na kolejną kadencję.
Po godzinie 16 z rywalizacji o fotel prezesa wycofał się także Witold Roman.
Duże wyzwania przed nowym prezesem
Jednym z pierwszych zadań nowego prezesa, którego kadencja potrwa do 2025 roku, będzie wybór trenerów obu seniorskich drużyn narodowych.
Kadencja szefa PZPS trwa cztery lata, ale teraz została wydłużona - tak jak w wielu innych polskich związkach sportowych - w związku z pandemią COVID-19. Początkowo wskazano termin czerwcowy, ale potem zmieniono go na wrześniowy.
Zjazd, który zaplanowano na poniedziałek i wtorek w Warszawie, będzie mieć formę hybrydową - stacjonarną i online.
Zjazd, który zaplanowano na poniedziałek i wtorek w Warszawie, będzie mieć formę hybrydową - stacjonarną i online.
Autor: kz/łup / Źródło: eurosport.pl, PAP
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Pobierz
Zeskanuj
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama