Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Zimny prysznic. Polki przegrały pierwszy mecz w Lidze Narodów

Piotr Onami

Akt. 16/06/2023, 13:43 GMT+2

Stało się. Polskie siatkarki po serii sześciu zwycięstw doznały pierwszej porażki w Lidze Narodów. Biało-Czerwone przegrały w Hongkongu z reprezentacją Holandii 0:3 (22:25, 21:25, 26:28). W sobotę Polki zmierzą się z Chinkami.

Polskie siatkarki walczą w Lidze Narodów 2023

Przed piątkowym spotkaniem polskie siatkarki były niepokonane, a na swoim koncie miały serię sześciu zwycięstw. W poprzednim meczu wygrały z Turczynkami 3:0. Dlatego nie dziwi, że były zdecydowanymi faworytkami w starciu z Holenderkami, które do tej pory nie wygrały żadnego meczu w turnieju, zwyciężając przy tym zaledwie w czterech setach.

Holenderki zaskoczyły

Niestety pierwszy set nie ułożył się po myśli Biało-Czerwonych. Nasze siatkarki grały chaotycznie, wybierały złe rozwiązania. Szwankowało przyjęcie oraz zagrywka, nie udało się zdobyć żadnego punktu blokiem, co w poprzednich spotkaniach funkcjonowało bardzo dobrze.
Od stanu 6:10 Polki nie były w stanie doprowadzić choćby do remisu. Gdy po kolejnej zepsutej zagrywce przeciwniczki wyszły na prowadzenie 23:20, stało się jasne, że podopieczne Stefano Lavariniego mają małe szanse na wygranie tej partii. Po akcjach Indy Baijen i Niki Daalderop Holenderki wygrały 25:22.
Niestety w drugim secie wcale nie było lepiej. Brak precyzji i błędy w komunikacji sprawiły, że od połowy partii ponownie zaczęły się schody. Na początku Polki w grze utrzymywała punktująca Olivia Różański, a wspierać próbowała ją Magdalena Stysiak. Niestety, od stanu 10:13 Holenderki popełniały zdecydowanie mniej błędów, grały prostą siatkówkę, ale bardzo skuteczną. Efekt? Zwyciężyły 25:21, wieńcząc seta blokiem w wykonaniu Daalderop.

Niewykorzystana szansa

Zmęczenie? Dekoncentracja? Po efektownej wygranej z Turcją Polki miały ogromne problemy i zaciekle musiały walczyć o każdy punkt, także w trzecim secie. Na szczęście obudził się blok, po raz pierwszy udało się w ten sposób zatrzymać atak Jolien Knollemy. Nie zmienia to faktu, że rywalki prowadziły już 7:3 i Lavarini zdecydował się wziąć czas. Pomogło.
Gdy Stysiak zablokowała Daalderop, zrobiło się 11:11. Holenderki same zaczęły się gubić i pojawiła się szansa, by ugrać przynajmniej jedną partię. Po skutecznym ataku Martyny Czyrniańskiej Biało-Czerwone prowadziły 15:14.
Ostatnie minuty były nerwowe. Dwukrotnie błysnęła Czyrniańska (blok i skuteczny atak), ale po chwili wyrównała Baijens, a następnie doszło do błędu w przyjęciu. Holenderki prowadziły 24:23, a Lavarini próbował wytrącić je z równowagi, biorąc ponownie czas. Okazało się to dobrym rozwiązaniem, Polki przedłużyły swoje nadzieje, ale to reprezentantki Oranje triumfowały 28:26. Ostatni punkt zdobyły dzięki wideoweryfikacji, gdyż palcem o piłkę zahaczyła Różański.
W sobotę Polki zmierzą się z jedną z najmocniejszych ekip w tegorocznej edycji Ligi Narodów. O 14.30 zagrają z Chinkami.
Polska - Holandia 0:3 (22:25, 21:25, 26:28)
Polska: Katarzyna Wenerska, Magdalena Stysiak, Agnieszka Korneluk, Magdalena Jurczyk, Olivia Różański, Martyna Łukasik - Maria Stenzel (libero), Monika Fedusio, Julia Nowicka, Monika Gałkowska, Joanna Pacak, Martyna Czyrniańska, Aleksandra Szczygłowska.
Holandia: Britt Bongaerts, Elles Dambrink, Eline Timmerman, Indy Baijens, Jolien Knollema, Nika Daalderop - Florien Reesink (libero), Juliet Lohuis, Iris Scholten, Nova Marring, Sarah van Aalen.
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama