Polskie siatkarki wygrały z Wietnamem w swoim pierwszym meczu mistrzostw świata 2025 w Tajlandii
Akt. 23/08/2025, 17:47 GMT+2
Polskie siatkarki w sobotę pokonały niżej notowaną reprezentację Wietnamu 3:1 w swoim pierwszym występie na tegorocznych mistrzostwach świata rozgrywanych w Tajlandii. Nie zachwyciły jednak grą. Plasujące się na trzecim miejscu w światowym rankingu Biało-Czerwone są zdecydowanymi faworytkami grupy G, w której rywalizują również drużyny Niemiec i Kenii. Awans wywalczą po dwa najlepsze zespoły.
Stefano Lavarini po zdobyciu brązowego medalu Ligi Narodów siatkarek 2025
Źródło wideo: Eurosport
Polki przystąpiły do turnieju z dużymi nadziejami, podbudowane zajęciem trzeciego miejsca w ostatniej edycji Ligi Narodów. Wszystkie mecze grupowe rozgrywają w miejscowości Phuket o godzinie 15.30 czasu polskiego. W poniedziałek zmierzą się z Kenijkami, a w środę z Niemkami.
Reprezentacja Niemiec wcześniej w sobotę otworzyła rywalizację w grupie G od zwycięstwa 3:0 z rywalkami z Afryki. Nie obeszło się bez nerwów, ale zaimponowała w drugim secie, w którym zespół Kenii został zatrzymany na zaledwie ośmiu punktach.
Wietnamki zaskoczyły w pierwszym secie
Debiutująca w mistrzostwach świata kobieca drużyna Wietnamu to prawdziwa siatkarska egzotyka. Ostatnio głośniej było o niej głównie z powodu testów płci, których nie przeszły dwie zawodniczki podczas niedawno zakończonych mistrzostw globu U21. Skandal ten miał dalsze reperkusje, bowiem krótko przed seniorskim mundialem liderka i kapitan reprezentacji Nguyen Thi Bich Tuyen została wycofana ze składu. Jako oficjalny powód podano względy osobiste.
Polki, które w ostatnich latach ugruntowały swoją pozycję w światowej czołówce, teoretycznie nie powinny mieć najmniejszych problemów z tymi przeciwniczkami. Tymczasem premierowy set okazał się szokujący dla kibiców Biało-Czerwonych.
Wietnamki rozpoczęły mecz bez żadnych kompleksów i niespodziewanie dotrzymywały kroku faworytkom. Podopieczne trenera Stefano Lavariniego z czasem wprawdzie zdołały odskoczyć na 2-3 punkty przewagi, lecz ambitnie walczące o każdą piłkę Azjatki odrabiały te straty i z czasem sensacyjnie zaczęły przejmować inicjatywę.
Przecieraliśmy oczy ze zdumienia, gdy zrobiło się 17:20 z naszej perspektywy. Biało-Czerwone w końcówce seta zdołały odzyskać prowadzenie, ale znów stanęły przy 23:21 i nie poprawiły już swojego dorobku w tym secie. Być może pogrążyła je zbytnia pewność siebie, która nie znajdowała potwierdzenia na parkiecie. Zawodziła zagrywka i przyjęcie, nie funkcjonował system blok-obrona.
Przebudzenie Biało-Czerwonych
Szkoleniowiec Polek na szczęście odpowiednio zmobilizował swoje zawodniczki w kolejnej odsłonie. Po wyrównanym otwarciu drugiej partii trzeci zespół rankingu zaczął budować wyraźną przewagę. Nonszalancję w naszej grze zastępowała coraz większa koncentracja, co przełożyło się na szybkie odrobienie start w meczu. Najlepszą receptą było mocne odrzucanie rywalek od siatki. Biało-Czerwone doczekały się piłek setowych już przy wyniku 24:10, a po chwili zamknęła to Martyna Łukasik asem serwisowym.
Bez większych nerwów obeszło się też w trzecim secie, w którym polskie siatkarki szybko odjechały na 4:0. Taka różnica utrzymała się nieco dłużej, gdyż nadal pojawiało się zbyt wiele zepsutych zagrywek z naszej strony. Problemy udało się jednak opanować i prowadzenie rosło w mgnieniu oka.
/origin-imgresizer.eurosport.com/2025/08/23/image-a6b4fa9f-5182-41a1-85a8-8cd13b1db741-85-2560-1440.jpeg)
Polska - Wietnam w mistrzostwach świata 2025
Foto: volleyballworld.com
Błyszczała Magdalena Stysiak, która po wykorzystanym kontrataku na 20:11 miała już na swoim koncie 20 punktów. Ostatecznie udało się zatrzymać Wietnamki na 12 oczkach w tej odsłonie.
Czwarty set początkowo przypominał ten pierwszy i przy prowadzeniu Azjatek 6:1 mogły pojawiać się uzasadnione obawy. Polki tym razem na szczęście nie pozwoliły jednak debiutantkom na sprawienie kolejnej sensacji. Opanowały sytuację i ostatecznie zamknęły ostatnią odsłonę do 22. Nie ulega jednak wątpliwości, że w dalszej części turnieju Biało-Czerwone będą musiały wznieść się na wyższy poziom, by liczyć na coś więcej. Tym bardziej, że w tej samej ćwiartce drabinki w strefie pucharowej ewentualnie będą czekać Włoszki, które obecnie mają na koncie 30 zwycięstw z rzędu.
POLSKA - WIETNAM 3:1 (23:25, 25:10, 25:12, 25:22)
(jac/po)
Powiązane tematy
Powiązane mecze
/images.sports.gracenote.com/images/lib/basic/geo/country/flag/large/2214.png)
/images.sports.gracenote.com/images/lib/basic/geo/country/flag/large/4385.png)
23
25
25
25
25
10
12
22
Reklama
Reklama