Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

W meczu Polska - Słowenia było bardzo słabe sedziowanie - siatkarskie mistrzostwa Europy 2023

📝Polska Agencja Prasowa

Akt. 15/09/2023, 19:21 GMT+2

Polscy siatkarze awansowali w czwartek do finału mistrzostw Europy. Biało-Czerwoni mają nadzieję, że w decydującej rozgrywce sędziowanie będzie na wysokim poziomie. W półfinale ze Słowenią arbitrzy podejmowali bowiem wiele kontrowersyjnych czy wyraźnie błędnych decyzji. - Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca – podkreślał Łukasz Kaczmarek.

Polacy w fazie grupowej mistrzostw Europy 2023 (PAP)

Półfinałowy mecz Polaków ze Słoweńcami od początku do końca był niezwykle emocjonujący. Niestety, sytuację pogarszali sędziowie, którzy popełniali wiele ewidentnych błędów, co powodowało spory na boisku między nimi a zawodnikami.

Słabe sędziowanie

Denerwował się również trener Biało-Czerwonych Nikola Grbić, który po jednej z akcji, gdy główny arbiter odgwizdał błąd podwójnego odbicia Słoweńcom, teatralnie się przeżegnał.
- Sędzia odgwizdał piłkę rzuconą Śliwce, a wcześniej puszczał wiele podobnych piłek np. Urnauta – tłumaczył szkoleniowiec Polaków. - Jeśli najpierw nie traktuje się podobnych zagrań jako błąd, to trzeba utrzymać równy poziom do końca spotkania. W późniejszej akcji oddał nam jednak punkt. Nie wierzyłem w to, dlatego zrobiłem znak krzyża. Oddał nam to, co wcześniej zabrał – wyjaśnił swój gest Grbić.
Biało-Czerwoni mieli przede wszystkim pretensje o trzy akcje, w których punkty należały się im. Prosili wtedy o weryfikację wideo, jednak były to sytuacje, których nie można było sprawdzić.
- Sędziowie dwa razy nie widzieli, że były cztery odbicia, a nie ma na to challengu. Tak samo nie widzieli dotknięcia piłki w obronie libero rywali. Takie błędy w ich wykonaniu świadczą o tym, że albo nie mają doświadczenia, albo są po prostu słabymi arbitrami – ocenił kategorycznie Grbić.

- Na jednym z czasów powiedziałem chłopakom, żeby się nie złościli, bo sędzia nie robi tego specjalnie. Po prostu jest zbyt słaby. Jest z kraju bez wielkiej siatkówki, więc nie jest przyzwyczajony do takich spotkań – dodał trener. Pierwszy sędzia, Igor Porvaznik, był ze Słowacji. Dziwić mogła też słaba postawa drugiej sędzi - Włoszki Ilarii Vagni.
picture

Nikola Grbić i Wilfredo Leon

Foto: EPA

Nadzieja na poprawę

Atakujący polskiej reprezentacji Łukasz Kaczmarek również negatywnie wypowiedział się o arbitrach czwartkowego spotkania.
- Poziom sędziowania w Polsce jest kiepski, ale tutaj to jest coś niepojętego - ocenił zawodnik. - Pierwszy raz widzę tych sędziów. Dwa razy z rzędu była sytuacja z błędem czterech odbić, gdzie w tym drugim secie było ewidentnie widać, jak Alen Pajenk dotknął piłkę, zanim przebił ją Tine Urnaut. A to było już czwartym kontaktem z piłką. Sędzia, będący półtora metra od sytuacji, tego nie widzi? Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca w półfinale mistrzostw Europy. Miejmy nadzieję, że będzie poprawa - przyznał atakujący.
Nieco więcej zrozumienia dla pracy sędziów wykazali inni zawodnicy polskiej kadry. Rozgrywający Marcin Janusz przyznał, że kontrowersyjne decyzje nie były bez znaczenia, jednak nie wypaczyły końcowego wyniku.
- Zdaję sobie sprawę z tego, że sędziowie to też ludzie, po to mamy system challenge, żeby pomagać. Wszystko da się zauważyć, ale też ciężko utrzymać koncentrację przez kilka godzin, jeśli jest się sędzią. Myślę, że to nie zaważyło na wyniku spotkania, a to jest najważniejsze – podkreślił Janusz.
Sędziowie byli na pierwszym planie nie tylko starcia Polaków ze Słoweńcami (3:1), ale także drugiego półfinału, w którym Włosi mierzyli się z Francuzami. Wszyscy mają nadzieję, że w kolejnych meczach będzie znacznie lepiej.
Relacja tekstowa z finału Polska – Włochy w Eurosport.pl. Początek meczu o godz. 21.
(dasz)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama