Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Liga Narodów 2024. Polacy pokonali Słoweńców i zdobyli brąz

Krzysztof Srogosz

Akt. 30/06/2024, 20:30 GMT+2

Świetna gra Polaków na zakończenie ich występu w turnieju finałowym Ligi Narodów siatkarzy. Biało-Czerwoni w niedzielnym meczu o brąz nie dali szans Słoweńcom. W 90 minut wygrali 3:0 (26:24, 25:16, 25:17). Nasz zespół nie obronił wprawdzie tytułu sprzed roku, ale trzecie miejsce i tak jest bardzo dobrym wynikiem. O godzinie 20 w łódzkiej Atlas Arenie finał Japonia – Francja.

Polska - Słowenia. Mecz o 3. miejsce Ligi Narodów (newspix)

Ta niedziela w Łodzi zgodnie z założeniami kibiców powinna była wyglądać zupełnie inaczej. Polacy o godzinie 20 mieli walczyć w obronie tytułu zdobytego przed rokiem.
Można było zakładać, że w finale ich rywalami będą Słoweńcy, którzy wygrali fazę interkontynentalną. Biało-Czerwoni zakończyli tę część rywalizacji na drugiej pozycji.
Nic z tego. Okazało się, że te zespoły dostały szansę spotkania się w meczu zaledwie o brąz.
Sobota była rozczarowująca dla Polaków i Słoweńców. Nasza drużyna miała dwie piłki meczowe w starciu z Francuzami, ale przegrała 2:3. Ekipa z Południa Europy natomiast niespodziewanie, bo 0:3, uległa Japończykom.
"Mecz pocieszenia” zapowiadał się dla gospodarzy wymagająco. Rywale w ostatnich latach wielokrotnie w ważnych spotkaniach byli lepsi, głównie w fazie pucharowej mistrzostw Europy. Ta swoista klątwa została przełamana właśnie w czempionacie Starego Kontynentu w 2023 roku. Polacy wygrali w półfinale, a potem zdobyli tytuł.

Niespodziewana zmiana

W niedzielę rano selekcjoner Polaków ogłosił 14-osobowy skład na popołudniowy mecz. O dziwo, zabrakło w nim Bartosza Bednorza, który w sobotę wszedł na parkiet w trudnym momencie i grał do samego końca. Zdobył 13 punktów, ale prawdopodobnie na decyzję trenera miały wpływ jego błędy w kluczowych akcjach tie-breaka. Bednorz nie wykorzystał kilku dobrych okazji i zapewne zamknął tym samym ostatecznie drogę na igrzyska w Paryżu. W składzie zastąpił go Aleksander Śliwka.
Wyjściową szóstką na starcie z Francuzami Grbić zaskoczył. Kto by się spodziewał w pierwszym zestawieniu Bartłomieja Bołądzia czy Jakuba Popiwczaka. Taki skład dobrze funkcjonował przez prawie dwa sety. Potem na boisku pojawili się zmiennicy.
Na mecz ze Słowenią takich niespodziewanych kombinacji już nie było. Serbski trener postawił na zawodników, którzy rozpoczynali czwartkowy mecz z Brazylią (3:1).
picture

Polska - Słowenia. Mecz o 3. miejsce Ligi Narodów (newspix)

Zagrali zatem od początku Jakub Kochanowski, Mateusz Bieniek, Marcin Janusz, Wilfredo Leon, Tomasz Fornal, Bartosz Kurek oraz Paweł Zatorski na libero.

Wspaniały blok Leona

I to był dobry ruch. Wspierani ponownie przez ponad 10 tysięcy kibiców Biało-Czerwoni od pierwszych piłek toczyli zażartą walkę. Gdy po asie Tine Urnauta było 16:13 dla Słoweńców, zaczęło się robić nieciekawie. Po asie Kurka i bloku punktowym był remis (19:19). Emocje w końcówce były przednie. Słoweńcy prowadzili 23:21, ale wtedy popełnili dwa niezrozumiałe błędy własne. Potem po ataku Klemena Cebulja mieli piłkę setową. Polacy się obronili, a dwa ostatnie punkty zdobyli blokami. Decydujący wykonał Leon, zatrzymując w pojedynkę Toncka Sterna (26:24).
picture

Leon w trakcie meczu ze Słowenią

Foto: Newspix

Druga odsłona była popisowa w wykonaniu gospodarzy. Słoweńcy nie mogli nic zrobić. Kapitalnie serwował i atakował Leon. 30-latek po dwóch setach miał już 13 punktów. Polacy byli lepsi w każdym elemencie. To była siatkarska demolka (25:16).

Piękna zabawa

Trudno było się spodziewać, że podopieczni Gheorghe Cretu w trzecim secie będą dalej grali tak fatalnie. Wprawdzie zaczęli, tak jak skończyli poprzednią partię (1:4), ale potem było zdecydowanie lepiej (9:9). W międzyczasie Grbić zmienił rozgrywającego. Janusza zastąpił Grzegorz Łomacz. Przy jego niezbyt mocnym, plasowanym serwisie Biało-Czerwoni odskoczyli na pięć punktów (14:9). Tej przewagi nie roztrwonili. Rywale mylili się na potęgę, a fani rozpoczęli świętowanie na stojąco. "Polska, Biało-Czerwoni" - niosło się po całej Altas Arenie, a tańczenie kibicowskiego walczyka bawiło jeszcze bardziej.
picture

Radość Polaków w meczu ze Słowenią

Foto: Newspix

Ostatecznie tego seta Polacy wygrali 25:17 i całe spotkanie w 90 minut 3:0.
Dla Biało-Czerwonych to piąty medal w Lidze Narodów w historii, a trzeci brązowy. W dorobku mają również jeden srebrny krążek. Odkąd prowadzi ich Nikola Grbić, czyli od 2022 roku, każdy turniej kończyli na podium.
W niedzielę o godzinie 20 w wielkim finale Francja zagra z Japonią.
Z Atlas Areny Łodzi - Krzysztof Srogosz, Eurosport.pl
picture

Bednorz po meczu z Francją w półfinale Ligi Narodów siatkarzy

dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama