Liga Narodów 2024. Polska - Japonia: wynik meczu i relacja

Przed meczem z Japonią Polki ograły 3:0 Włochy, Francję oraz Holandię. Dzięki temu były liderkami Ligi Narodów i nie zmaierzały zwalniać tempa. Przeciwniczki z Azji wydawały się jednak najgroźniejszymi z dotychczasowych rywalek.

Polki na mecz z Japonkami wyszły w niemal najmocniejszym składzie: Natalia Mędrzyk, Magdalena Stysiak, Klaudia Alagierska, Martyna Łukasik, Katarzyna Wenerska, Kamila Witkowska (zastępowała Agnieszkę Korneluk) oraz Aleksandra Szczygłowska na libero.

Nasze panie nie weszły dobrze w mecz. Japonki od początku starcia zaprezentowały swoje największe atuty - grały bardzo szybko, aktywnie i skutecznie w obronie. Nasze zawodniczki miały problemy z przyjęciem zagrywki rywalek, szwankowała u nich komunikacja, mnożyły się proste błędy. Japonki szybko objęły kilkupunktowe prowadzenie, a pod koniec seta prowadziły już 23:18.

To był sygnał do ataku dla Polek. Nasze zawodniczki nie miały już nic do stracenia, przyspieszyły, ryzykowały i punkt po punkcie niwelowały straty. U Biało-Czerwonych poprawiło się przyjęcie, doskonale zaczął funkcjonować blok, punkty mocnymi zbiciami zdobywała też Stysiak. Ostatecznie Polki zwyciężyły tego trudnego seta 26:24, kiedy Mędrzyk zatrzymała na siatce przeciwniczki.

Drugi set tylko na początku był wyrównany. Z czasem Polki zaczęły budować swoją przewagę. Niezłe było przyjęcie, cały czas dobrze funkcjonował blok i ataki ze skrzydeł. Biało-Czerwone wygrały tę odsłonę bardzo pewnie 25:20.

W trzecim secie walka była zacięta. Imponowała zwłaszcza Stysiak, która nawet na moment nie pozwalała odpocząć wszędobylskim rywalkom. Po bardzo dobrym fragmencie gry Polki objęły prowadzenie 18:15. Japonki nie podłamały się takim obrotem spraw i do końca meczu trwała już zacięta walka o wygraną. Ostatnie słowo należało do ekipy trenera Stefano Lavariniego, która triumfowała 25:23.

(dasz/TG)