Sir Sicoma Monini Perugia po niesamowitym meczu pokonała 3:2 Aluron CMC Wartę Zawiercie i wygrała Ligę Mistrzów - Final Four 2025 w Łodzi

Włoski potentat przez dwa sety kontrolował wydarzenia w Łodzi, ale potem musiał się mocno napracować. Sir Sicoma Monini Perugia po niesamowitej walce pokonał w finale Ligi Mistrzów Aluron CMC Wartę Zawiercie 3:2 (25:22, 25:22, 20:25, 22:25, 15:10). Dla zespołu z jury krakowsko-częstochowskiej to drugi srebrny medal w ciągu ośmiu dni. W poprzednią sobotę wywalczył wicemistrzostwo Polski.

Tomasz Fornal po zdobyciu brązowego medalu Ligi Mistrzów

Źródło wideo: Eurosport

Gdyby przed rozpoczęciem tego sezonu ktoś powiedział, że ekipa z Zawiercia zagra w finale Ligi Mistrzów, to pewnie wielu kibiców i ekspertów popukałoby się w czoło. Praca trenera Michała Winiarskiego ponownie przyniosła jednak znakomite efekty.
Aluron CMC od początku europejskich rozgrywek pokazywał, że jest wyjątkowo mocny. Na dodatek równie dobrze prezentował się w PlusLidze. Tam po raz drugi z rzędu zdobył srebrny medal.
W poprzednią sobotę 10 maja zawiercianie zakończyli finałową serię. Większych szans nie dali im w niej zawodnicy Bogdanki LUK. Lublinianie z Wilfredo Leonem w składzie zwyciężyli w rywalizacji do trzech wygranych 3-1.

Powrót rekonwalescenta

W walce o złoto w polskiej ekstraklasie Warta zagrała bez podstawowego atakującego Karola Butryna. W trybie awaryjnym ściągnięto 40-letniego Georga Grozera. Wiadomo było, że Niemiec w Final Four w Łodzi nie będzie mógł zagrać, bo opcji transferu medycznego w Lidze Mistrzów po prostu nie ma.
picture

Butryn w akcji w meczu z Perugią w finale LM

Foto: Getty Images

W Zawierciu w ostatnich dniach robili jednak wszystko, aby przywrócić Butryna do pełnej sprawności. W sobotnim półfinale z Jastrzębskim Węglem znalazł się w składzie, ale nie rozpoczął meczu od początku. Dwa pierwsze sety na parkiecie był Amerykanin Kyle Ensing i obie partie Warta przegrała. Sytuacja stała się bardzo trudna. Winiarski zaryzykował. Postawił na rekonwalescenta i się nie zawiódł. Łącznie Butryn zdobył 13 punktów. Aluron CMC nie tylko doprowadził do piątego seta, ale jeszcze wygrał go po niesamowitej walce 22:20.
Dzień później poprzeczka została postawiona nie o jeden, ale o kilka stopniu wyżej.

Brakowało świeżości

Rywalem była słynna ekipa Sir Sicoma Monini. Klub z Perugii od lat należy do najlepszych zespołów na Starym Kontynencie, ale ostatnio lidze włoskiej podopieczni trenera Angelo Lorenzettiego zawiedli. Zdobyli na początku maja tylko brązowe medale.
Ekscentryczny prezes Perugii Gino Sirci szybko zmienia szkoleniowców i można było zakładać, że brak triumfu w Lidze Mistrzów będzie końcem pracy Lorenzettiego. Teraz raczej tak się nie stanie.
Włosi bardzo dobrą dyspozycję pokazali już w piątkowym półfinale. Tam bardzo pewnie wygrali z Halkbankiem Ankara 3:0. Na dodatek przed finałowym starciem z Aluronem CMC mieli prawie 46 godzin przerwy. Zawiercianie natomiast półfinałowe starcie z Jastrzębskim Węglem skończyli w sobotę krótko przed godziną 18 i to po pięciu setach.
picture

Momentami walka była naprawdę zacięta

Foto: Newspix

Krótszy odpoczynek wyraźnie przeszkadzał podopiecznym Winiarskiego.
Od początku widać było, że włoska ekipa czuje się zdecydowanie lepiej. W Łodzi pojawiło się na dodatek ponad 200 kibiców z Perugii, którzy w świetnym stylu wspierali ulubieńców.
Warta była za to dopingowana nie tylko przez własnych fanów, ale także tych z Jastrzębia-Zdroju. Oni kilka godzin wcześniej cieszyli się z brązowego medalu Jastrzębskiego Węgla. W wygranym 3:1 starciu z Halkbankiem polski zespół napędzali razem z nimi kibice z Zawiercia.
Pierwszy set rozpoczął się od prowadzenia Warty 1:0 i to był ostatni taki przypadek w tej partii, w której od początku na parkiecie był wspomniany Butryn. Potem Perugia spokojnie kontrolowała wydarzenia. Wprawdzie kilka razy polska drużyna zbliżała się, ale wtedy przyjezdni z Italii przyspieszali. Ostatecznie pewnie wygrali 25:22.
picture

Aaron Russell był wyróżniającym się graczem finału

Foto: Newspix

Dość niespodziewanie w drugiej odsłonie długo wszystko przebiegało po myśli zawiercian. Słabo prezentował się Butryn, ale za to z dużą skutecznością grał przyjmujący Aaron Russell. W końcówce podopieczni Winiarskiego prowadzili 20:18, ale wtedy na zagrywce w ekipie gości pojawił się Wassim Ben Tara. Tunezyjski atakujący z polskimi korzeniami praktycznie sam dał drużynie prowadzenie 22:20. Ostatecznie partia zakończyła się takim samym wynikiem jak pierwsza (25:22).

Amerykanin na pomoc

Trzeci set był pasjonujący. Ludzie Winiarskiego się nie poddali. Znakomitą zmianę dał Ensing. Po jego asie było 20:17. Zawiercianie już tego nie wypuścili. Zaskakująco wysoko wygrali 25:20. Prawie 11 tysięcy kibiców w Atlas Arenie przecierało oczy ze zdumienia. Wiara w zwycięstwo wróciła.
Czwarta część miała podobny przebieg jak poprzednie. Walka była zacięta, a żaden z zespołów przez większość seta nie umiał uzyskać znaczącej przewagi. Prowadzenie zmieniało się co chwile. Kibice szaleli. Po ataku Mateusza Bieńka było 23:22. Potem pomylił się Yuki Ishikawa, a za chwilę jeszcze raz ze środka skuteczny był Bieniek (25:22). Coś, co jeszcze ponad godzinę wcześniej wydawało się niemożliwe, stało się faktem.
picture

Ishikawa w akcji w finale w Łodzi

Foto: Newspix

O tytule roztrzygał tie-break.

Widać było, że wicemistrzowie Polski są w świetnych humorach. O zmęczeniu nie było już mowy. Adrenalina działała.
Być może z mocno, bo po kilku minutach Perugia prowadziła 5:1. Podczas przerwy na żądanie, Winiarski szybko uspokoił podopiecznych i niedługo było tylko 5:6. Na więcej doświadczona ekipa z Italii nie pozwoliła. Po ataku Ben Tary było 11:7. Ostatnie akcje kończył Ołeh Płotnicki. Skończyło się wynikiem 15:10.
W ekipie z Włoch zagrał chwilę kontuzjowany Kamil Semeniuk. Dla przyjmującego to trzeci triumf w Lidze Mistrzów. Dwa poprzednie w 2021 i 2022 roku zdobył z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Po drugim zwycięstwie i nagrodzie MVP finałów przeszedł do Perugii.
picture

Łukasz Kaczmarek po zdobyciu brązowego medalu Ligi Mistrzów

Źródło wideo: Eurosport

Z Łodzi - Krzysztof Srogosz
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama