Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Rywale mieli już piłkę meczową. Horror na początek walki o igrzyska

Eurosport
📝Eurosport

Akt. 30/09/2023, 12:47 GMT+2

Z dużymi problemami polscy siatkarze rozpoczęli turniej kwalifikacyjny do igrzysk w Paryżu. W swoim pierwszym meczu w chińskim Xi'an Biało-Czerwoni pokonali Belgów 3:2 (23:25, 25:20, 25:16, 21:25, 17:15).

Polacy w fazie grupowej mistrzostw Europy 2023 (PAP)

Turniej kwalifikacyjny jest już ostatnim akcentem sezonu reprezentacyjnego, a wywalczenie awansu byłoby dla Polaków wisienką na torcie najlepszego roku w historii, w którym po raz pierwszy zdobyli dwa złote medale - w Lidze Narodów i mistrzostwach Europy. Ekipa Nikoli Grbicia jest zdecydowanym faworytem, jednak największym wyzwaniem było umiejętne gospodarowanie siłami, w końcu Biało-Czerwonych w dziewięć dni czeka aż siedem spotkań.

Schody na początku

Pierwszym rywalem byli Belgowie, których nasz zespół 20 dni wcześniej ograł 3:1 w Bari w 1/8 finału mistrzostw Europy. Sobotnie starcie w Chinach Polacy zaczęli zgodnie z planem, wychodząc na trzypunktowe prowadzenie. Trener Belgów Emanuele Zanini szybko poprosił o czas. I była to dobra decyzja, bo jego zespół wrócił na parkiet odmieniony, a gra Polaków "siadła". Praktycznie każdy element wymagał poprawy.
Po punkcie zdobytym przez Ferre Reggersa Belgowie pierwszy raz objęli prowadzenie w meczu (13:12) i jak się potem okazało, już go nie oddali do końca seta. Największą różnicę zrobiła zagrywka. Polacy nie potrafili się wstrzelić, za to rywale po asie Seppe Rotty'ego (24:21) doczekali się piłki setowej. Wykorzystali trzecią.

Popis w trzecim secie

Polscy kibice liczyli na pobudkę mistrzów Europy, którzy w premierowej partii skończyli tylko 12 ataków (przy 17 Belgach). Symptomy poprawy widać było w drugim secie. Po wyrównanym początku Norbert Huber podwyższył prowadzenie na 10:7, a po asie Jakuba Kochanowskiego było już 16:12. Belgowie zniwelowali straty do dwóch punktów (19:17), ale na więcej Polacy już nie pozwolili. Imponowali głównie atakiem i blokiem. Stąd zwycięstwo 25:20.
picture

Polacy w porę się obudzili w meczu z Belgami

Foto: Volleyball News

Trzeci set pokazał, że nasz zespół złapał odpowiedni rytm. Tomasz Fornal zaczął go od zdobycia trzech punktów i razem z kolegami wykorzystywał każdy najmniejszy błąd Belgów. Znakomicie funkcjonował środek, gdzie rządzili i dzielili Kochanowski z Huberem. Gdy Aleksander Śliwka podwyższył podwyższył prowadzenie Polaków na 15:9, stało się jasne, że krzywda już się nam nie stanie. I nie stała. Seta, wygranego 25:16, zakończył znakomitą zagrywką Kochanowski.

Wojna nerwów

Rywale byli pod ścianą, ale nie złożyli broni. Nawet ich nieustające błędy na zagrywce (ponad 20 błędów już na początku partii), nie zraziły do walki o każdą piłkę. Z prowadzenia Polaków 17:15 za chwilę zrobiło się 17:18. Trener Grbić poprosił o czas. Chociaż poskutkowało to dwoma asami - Kaczmarka i Fornala - to potem w ataku brakowało cierpliwości w wykończeniu. Od stanu 21:21 rywale zanotowali piorunującą końcówkę. Zdobyli cztery punkty z rzędu i wygrywając 25:21, doprowadzili do tie-breaka.
Nakręceni Belgowie lepiej rozpoczęli decydującą odsłonę. Szybko wyszli na dwupunktowe prowadzenie, imponując zwłaszcza grą w obronie, a skutecznością w ataku popisywał się Reggers. Kaczmarek robił, co mógł. Dzięki niemu udało się doprowadzić do remisu (9:9). Żadna z drużyn nie chciała ustąpić i w efekcie w końcówce kibice oglądali walkę punkt za punkt. Belgowie mieli już nawet piłkę meczową (14:13), ale Polacy cudem się obronili, a potem wytoczyli decydujące ciosy. Zwycięstwo, 17:15, dał im blok na Reggersie.

Teraz Bułgarzy

W niedzielę rywalami Biało-Czerwonych będą Bułgarzy, a potem Kanadyjczycy i Meksykanie. Następnie czekają ich teoretycznie najtrudniejsze starcia - z Argentyńczykami i Holendrami. Turniej zakończą 8 października meczem z Chinami.
Bilet do Paryża zapewnią sobie po dwie najlepsze drużyny z każdego z trzech turniejów kwalifikacyjnych. Równolegle rywalizacja toczy się również w Rio De Janeiro i Tokio. Na razie pewna gry w przyszłorocznych igrzyskach jest tylko Francja, gospodarz Olimpiady. Stawkę uzupełnią zespoły na podstawie rankingu, przy czym w pierwszej kolejności miejsce otrzymają reprezentacje z kontynentów, które nie mają jeszcze swojego przedstawiciela na IO.
Polska - Belgia 3:2 (23:25, 25:20, 25:16, 21:25, 17:15)
(lukl/łup)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama