Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Wilfredo Leon o debiucie w kadrze podczas meczu Polska - Holandia - Siatkówka

Emil Riisberg

29/07/2019, 06:51 GMT+2

Wilfredo Leon ma za sobą dwa występy w siatkarskiej polskiej reprezentacji. Naturalizowany Kubańczyk przyznał, że po początkowej tremie gra mu się coraz lepiej. - Liczę, że szczyt formy przyjdzie na turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk w Gdańsku - powiedział siatkarz reprezentacji Polski po drugim wygranym meczu z Holandią.

Foto: Eurosport

W sobotnim spotkaniu z Pomarańczowymi w Opolu Leon po raz pierwszy oficjalnie wystąpił w biało-czerwonych barwach. W jego grze widać było wówczas sporo nerwowości, co przełożyło się na wiele błędów na zagrywce. Dzień później radził sobie już znacznie lepiej w tym elemencie.

- Było mi troszkę łatwiej - przyznał. - Cała moja gra w drugim meczu wyglądała lepiej. Trzeba pamiętać, że nie rywalizowałem w meczach przez dwa miesiące. Mam nadzieję, że lepiej będzie już za tydzień, podczas Memoriału Huberta Jerzego Wagnera w Krakowie - oznajmił.

Leon musi się przestawić

Oba mecze z Holendrami Biało-Czerwoni wygrali 3:0. W sobotę zwyciężyli też w dodatkowym secie, a dzień później rozstrzygnęli go na swoją korzyść goście.

Swój sobotni występ w skali od 1-10 pochodzący z Kuby przyjmujący ocenił na 7-8. Gdy jeden z dziennikarzy spytał, jaką notę wystawiłby sobie za występ w drugim spotkaniu, odparł, że taką samą.

W pierwszym secie niedzielnego pojedynku rywale kilka razy zatrzymali go blokiem.

- Nie jestem do tego może przyzwyczajony. Normalnie gram nieco inaczej, bo jestem zazwyczaj ustawiony daleko od rozgrywającego. Muszę jednak spróbować też innych wariantów. Będzie dobrze - zapewnił zawodnik Sir Sicoma Colussi Perugia.

134 km/h

Potencjał Leona jest ogromny. Nawet pomimo faktu, że nie znajduje się jeszcze w pełni formy, był bliski poprawienia swojego rekordu w szybkości zagrywki. Maszyna do pomiaru prędkości serwisu po jednej z jego bomb wskazała 129 km/h.

- Mój rekord to 134 km/h - przypomniał siatkarz.


Gdy brylował w tym elemencie kibice zgromadzeni na trybunach Stegu Areny skandowali jego nazwisko.

- Bardzo mi się podobało, bo to dodaje emocji i adrenaliny, napędza. Mam nadzieję, że podobnie będzie w Gdańsku. W Krakowie też, ale przede wszystkim w turnieju kwalifikacyjnym, bo to będzie rywalizacja o stawkę - podkreślił.

Nie dyskutuje z N’Gapethem

W turnieju kwalifikacyjnym głównymi rywalami Biało-Czerwonych będą Francuzi. Ich charyzmatyczny lider Earvin N’Gapeth w jednym z wywiadów krytycznie wypowiadał się o tym, że zawodnicy pochodzący z jednego kraju występują potem w innej reprezentacji. Jako przykład takiej sytuacji wskazał m.in. Leona.

- Nie będę tego komentował. On ma swoje zdanie, ja mam swoje. Obaj mamy do tego prawo i tyle - uciął zawodnik, który w środę skończy 26 lat.

Leon od dawna chciał grać dla Polski, ale musiał odczekać dwuletnią karencję w związku ze zmianą macierzystej federacji.
Autor: dasz / Źródło: PAP, eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama