Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich w Apeldoornie: Zuzanna Górecka po meczu Polska - Bułgaria

Emil Riisberg

08/01/2020, 20:31 GMT+1

Podczas wtorkowego spotkania turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich w Apeldoornie pojawiła się na parkiecie w trudnym momencie. Zuzanna Górecka nie zawiodła, a Polki wygrały 3:1 z Bułgarkami. Pokazała dobre zagrania i być może wkrótce będzie gwiazdą reprezentacji siatkarek.

Foto: Eurosport

W czwartej partii Polki długo kontrolowały wydarzenia na boisku, ale w pewnym momencie straciły koncentrację. Gorzej wyglądało przyjęcie i Bułgarki doprowadziły do remisu 18:18. Wtedy selekcjoner Jacek Nawrocki zdecydował się na ciekawą roszadę. Za doświadczoną Natalię Mędrzyk na parkiet weszła Zuzanna Górecka.

Bardzo dobra zmiana

19-latka świetnie przyjmowała, znakomicie zaserwowała i zdecydowanie uspokoiła grę. Ostatecznie Biało-Czerwone zwyciężyły w tym secie 25:22 i w całym spotkaniu 3:1.
Górecka uważana jest za jeden z największych talentów polskiej siatkówki. Jeszcze w poprzednim sezonie występowała w Legionovii. Tam, mimo bardzo młodego wieku, była podstawową zawodniczką wyjściowej szóstki. W całych rozgrywkach w Lidze Siatkówki Kobiet zdobyła ponad 300 punktów.
Umiejętności przyjmującej docenili działacze słynnej ekipy Igor Gorgonzola Novara. We włoskiej drużynie, która jest aktualnym triumfatorem Ligi Mistrzyń, Górecka nie gra jak na razie wiele, ale w reprezentacji jej pozycja powinna rosnąć z każdym kolejnym występem.
- Byłam przygotowana, że pojawię się na boisku w takim momencie. Mam pomagać na przyjęciu, więc zdawałam sobie sprawę, że w takiej chwili mogę wejść do gry. Miałam po prostu pokazać to, co umiem najlepiej i wydaje mi się, że mi się to udało - powiedziała brązowa medalistka mistrzostw Europy juniorek z 2018 roku.

Spokojnie na Holenderki

W rozgrywanym w Holandii od wtorku turnieju startuje osiem drużyn. Reprezentacje są podzielone na dwie grupy. Po zakończeniu tej fazy odbędą się półfinały, a w niedzielę finał. Do Tokio pojedzie tylko triumfator. To ostatnia szansa awansu dla biorących udział w imprezie.
W czwartek o godzinie 19.30 drugi mecz Polek. Zmierzą się z gospodyniami turnieju. Po inauguracyjnym zwycięstwie nad Bułgarią podopieczne Nawrockiego mogą z większym spokojem przystąpić do tego starcia.
- Mecz z Bułgarią był bardzo nerwowy, bo musiałyśmy przystosować się do hali, która jest przecież na co dzień torem kolarskim. Zostawiamy za sobą starcie z wtorku i myślimy tylko o meczu z Holenderkami – dodała Górecka.
Autor: Z Apeldoornu – Krzysztof Srogosz / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama