Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Team Karola Kłosa lepszy od teamu Wilfredo Leona - wewnętrzny sparing siatkarzy

Emil Riisberg

28/07/2020, 06:30 GMT+2

Najdziwniejszy sezon reprezentacyjny polskich siatkarzy to już historia. W poniedziałek zakończył go wewnętrzny sparing w Łodzi, w którym drużyna Karola Kłosa pokonała ekipę dowodzoną przez Wilfredo Leona 2:1.

Foto: Eurosport

To był drugi mecz, w którym w Łódź Sport Arenie rywalizowali między sobą podopieczni Vitala Heynena. Początkowo ich formę na koniec reprezentacyjnego sezonu mieli sprawdzić siatkarze z Estonii, ale rywale, obawiając się ryzyka zakażenia koronawirusem, w ostatniej chwili odwołali swój przyjazd do Polski.
W związku z tym Heynen w poniedziałek ponownie podzielił swoich 19 podopiecznych na dwa zespoły, których kapitanami tym razem byli Wilfredo Leon (Team Wilfredo) i Karol Kłos (Team Karol). Teoretycznie silniejsza wydawała się ekipa tego drugiego, w której obok gracza włoskiego Sir Safety Perugia znaleźli się m.in. Bartosz Kurek i Tomasz Fornal. Z kolei obok Kłosa pojawili się Bartosz Kwolek, Maciej Muzaj, czy Aleksander Śliwka. Na boisko w ogóle nie weszli natomiast Artur Szalpuk, Michał Kubiak i Bartosz Bednorz. Dwaj ostatni wyróżnili się w niedzielnej grze wewnętrznej.

Kwolek i Muzaj w rolach głównych

Powtórka trzysetowego starcia znów była wyrównana. Pierwsza odsłona początkowo należała do ekipy Kłosa, która dobrze radziła sobie w bloku z Leonem i Kurkiem, a w ataku skuteczny był Kwolek. W końcu jednak inicjatywę przejęli ich rywale, którzy odrobili straty, a prowadzenie w setach dały kolejne ataki Kurka i Leona.
Po zmianie stron większa siła ataku była po stronie drużyny Kłosa, w której wyróżnili się Kwolek i Muzaj. Dzięki ich punktom z gry oraz dobrej zagrywce ich zespół w pełni kontrolował przebieg drugiego seta.

Wydawało się, że decydująca partia znów będzie należała do Leona i spółki, ale w decydującym momencie kapitan drużyny oraz Kurek trzy razy z rzędu zostali zatrzymani na siatce, a o końcowym triumfie ekipy Kłosa zdecydowała lepsza skuteczność Kwolka i Muzaja.

Team Karol z trenerskiej ławki prowadził asystent Heynena Sebastian Pawlik, a Team Wilfredo - Michał Mieszko Gogol. Belgijski szkoleniowiec Biało-Czerwonych - podobnie jak w niedzielę - konfrontację obserwował z boku.

Wewnętrzna gra kadrowiczów była ostatnim akcentem tegorocznego sezonu reprezentacji, która jako jedna z nielicznych męskich drużyn narodowych trenowała regularnie od początku czerwca. Polacy byli na dwóch zgrupowaniach w Spale, a w ubiegłym tygodniu dwukrotnie zmierzyli się towarzysko w Zielonej Górze z reprezentacją Niemiec. Mistrzowie świata zwyciężyli 3:2 i 3:1.

W tym roku nie dojdzie do żadnej rywalizacji o stawkę. Z powodu pandemii igrzyska w Tokio przełożono na przyszły rok i odwołano tegoroczną edycję Ligi Narodów.
Polska (Team Karol) - Polska (Team Wilfredo) 2:1 (21:25, 25:17, 25:23).

Polska (Team Karol): Grzegorz Łomacz, Maciej Muzaj, Norbert Huber, Karol Kłos, Bartosz Kwolek, Aleksander Śliwka - Paweł Zatorski (libero) - Fabian Drzyzga, Dawid Konarski.

Polska (Team Wilfredo): Marcin Komenda, Wilfredo Leon, Bartosz Kurek, Tomasz Fornal, Michał Kubiak, Jan Nowakowski – Damian Wojtaszek (libero) - Piotr Nowakowski.
Autor: pqv / Źródło: eurosport.pl, PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama