Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Słowenia - Rosja: wynik meczu, składy - Mistrzostwa Europy siatkarzy 2019 - Siatkówka

Emil Riisberg

23/09/2019, 21:01 GMT+2

Niesiona przez kibiców w Lublanie reprezentacja Słowenii pokonała Rosję 3:1 (25:23, 25:22, 21:25, 25:21) w ćwierćfinale siatkarskich mistrzostw Europy. W kolejnej rundzie czekają już na nią doskonale grający Polacy.

Foto: Eurosport

Powiedzieć, że Sborna była faworytem tego starcia, to nic nie powiedzieć. Rosjanie wygrali wszystkie z pięciu dotychczasowych meczów, po drodze tracąc tylko dwa sety i pewnym krokiem zmierzając do fazy medalowej. Dodatkowo bronili przecież tytułu zdobytego dwa lata temu na parkietach w Polsce. Oraz, co najważniejsze, już raz podczas tegorocznego Euro Słoweńców zdecydowanie pokonali - 3:0 w ostatnim ze spotkań fazy grupowej. Świetną formę kontynuowali jednak w poniedziałek tylko w secie trzecim, resztę jakby przespali.

Znakomity początek

Niesieni przez kibiców w pękającej w szwach hali w Lublanie słoweńscy siatkarze rozkręcali się z minuty na minutę pierwszego seta. Rywali zaskakiwali szybkimi kontratakami, mądrym rozegraniem oraz potężnymi serwisami. Gdy wyszli na prowadzenie 12:11 po zepsutym serwisie Jegora Kliuki, to nie pozwolili już w tej części meczu gościom na złapanie właściwego rytmu. Ostatecznie wygrali do 23, a ostatnie słowo należało wówczas do atakującego ze środka Alena Pajenka.
W kolejnej części meczu Rosjanie zdobyli tylko punkt mniej niż w poprzedniej, lecz wrażenie, jakie po sobie zostawili, było o wiele gorsze. Popełniali wtedy mnóstwo niewymuszonych błędów, nadziewali się na skuteczne bloki miejscowych i z letargu wracali tylko incydentalnie. Najlepszą puentą ich mizernej gry był zepsuty serwis największej gwiazdy zespołu Dmitrija Wołkowa, który zakończył seta.

Regeneracja chwilowa, ale potrzebna

Słoweńców pozytywna energia tego dnia wręcz rozsadzała, lecz w secie trzecim potrzebowali oni trochę czasu na regenerację. Wtedy w końcu obudzili się obrońcy tytułu, atakowali i serwowali tyleż potężnie, co bardzo dokładnie. Wołkow i spółka triumfowali zdecydowanie, do 21 i wreszcie zaczęli przypominać mistrzów Europy. Jak szybko jednak zabłyśli, tak szybko zgaśli.
Z niemal każdą kolejną wymianą czwartego seta coraz lepiej było widać, że to nie faworyci zameldują się w najlepszej czwórce turnieju. Hala w Lublanie niosła gospodarzy ku półfinałowi. Rosjanie odgryzali się tylko momentami i na więcej niż 21 punktów w decydującym momencie nie było ich stać.

Polacy mają się czego bać

To Słoweńcy zagrają w czwartek po raz kolejny w Lublanie, tym razem w półfinale z Polakami, i to zagrają bardzo zasłużenie. Trzeba jednak pamiętać, że zarówno przed dwoma laty w barażu o ćwierćfinał Euro, jak i w 2015 roku już w ćwierćfinale, Biało-Czerwonych wyeliminowali właśnie Słoweńcy.
Półfinałowe starcie rozpocznie się o godzinie 20.30. Relacja na żywo w eurosport.pl.
Rosja – Słowenia 1:3 (23:25, 22:25, 25:21, 21:25)
Rosja: Wolwicz (3), Wołkow (13), Muerski (5), Poletajew (20), Kliuka (19), Kobzar, Golubiew (libero) oraz Michajłow, Jakowlew (3), Buto (3), Semyszew
Słowenia: Pajenk (9), Kozamernik (8), Gasparini (12), Vincić (3), Urnaut (13), Cebulj (12), Kovacić (libero) oraz Sket, Stern T. (1), Stalekar, Stern Z. i Ropret
Autor: mb/dasz / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama