Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Skra Bełchatów w półfinale Ligi Mistrzów. Złoty set z Zenitem

Emil Riisberg

20/03/2019, 18:56 GMT+1

Wielkie emocje i piękne zakończenie w Sankt Petersburgu. Skra przegrała na wyjeździe z Zenitem 1:3, ale podniosła się w złotym secie i awansowała do półfinału Ligi Mistrzów.

Foto: Eurosport

Bełchatowianie powoli zapominają o niedawnych kłopotach kadrowych i na dobre wracają na zwycięską ścieżkę zarówno w ekstraklasie, jak i w europejskich pucharach. W losowaniu ćwierćfinałowych par mieli szczęście, trafiając na teoretycznie najłatwiejszego przeciwnika z możliwych. Szansę wykorzystali w pierwszym spotkaniu, pokonując w ubiegłym tygodniu u siebie Zenita Sankt Petersburg 3:1. W rewanżu wystarczały im zatem dwa wygrane sety.

Rywale, w których składzie są m.in. znani z występów w Plus Lidze Gyorgy Grozer, Lukas Divis czy kilku byłych reprezentantów Rosji, pokazali jednak w tym spotkaniu, że potrafią sprawić sporo kłopotów za sprawą mocnej zagrywki. W środowym rewanżu byli pod tym względem jeszcze bardziej niebezpieczni, ale na Skrę to nie wystarczyło.

Przeciąganie liny

Bełchatowianie na początku meczu W Sankt Petersburgu byli nieco zagubieni i gospodarze dość łatwo wygrali pierwszą partię do 22. W drugiej role się odwróciły - tym raz to polska ekipa przeważała i zapisała seta po swojej stronie (25:21).
Było już blisko. Awans był w zasięgu już tylko jednego seta. Ale trzecią odsłonę bez kłopotów zgarnęli Rosjanie (25:20) i Skra swojej szansy musiała szukać w czwartym secie.
Zaczęło się nie najlepiej, od atomowych zagrywek Grozera i Zenit miał prowadzenie. Później w bloku błysnęli Kochanowski i Wlazły i Skra miała dwa oczka przewagi. Minimalnego buforu bezpieczeństwa nie udało się utrzymać długo. Kolejny as gospodarzy i przeciąganie liny trwało w najlepsze.
Skra pękła przy 15:15. Zenit wyprowadził kontrę, chwilę później w aut uderzył Milad Ebadipour i zrobiło się 15:18. Gospodarze uciekli i nie dali się już dogonić.

Decydujące starcie

3:1 u siebie i 1:3 w Petersburgu, potrzebny był złoty set. Rywalizacja o półfinał Ligi Mistrzów sprowadzona została do jednej, rozgrywanej tylko do 15 punktów, partii.
Siatkarze obu drużyn mieli za sobą ponad dwie godziny rywalizacji, ale o odpuszczaniu nie było mowy. Do wyniku 5:5 gra toczyła się punkt za punkt. W następnej akcji genialnie w obronie zachował się Kacper Piechocki i bełchatowianie odskoczyli. Później jeszcze rosyjskiemu rozgrywającemu przytrafił się błąd podwójnego odbicia, Grozerowi atak w aut i Skra była już bardzo blisko (11:6). Mistrzowie Polski dali się jeszcze dojść na jeden punkt (11:10), ale końcówka należała do nich. Wygrali 15:11 i mają półfinał najważniejszych rozgrywek klubowych w Europie.
We wtorek blisko awansu do najlepszej czwórki był też Trefl, ale gdańszczanie przegrali w złotym secie z Zenitem Kazań.
Zenit Sankt Petersburg - Skra Bełchatów 3:1 (25:22, 21:25, 25:20, 25:20), złoty set: 11:15
Zenit Sankt Petersburg: Siergiej Antipkin, Oreol Camejo, Aleksiej Safonow, Aleksandr Wołkow, Gyorgy Grozer, Jewgienij Siwożelez - Siemion Kriwiczenko (libero) - Dmitrij Makarienko, Siergiej Czerwiakow, Paweł Pankow.

PGE Skra Bełchatów: Grzegorz Łomacz, Karol Kłos, Milad Ebadipour, Mariusz Wlazły, Jakub Kochanowski, Milan Katic - Kacper Piechocki (libero) - Kamil Droszyński, Renee Teppan, Artur Szalpuk.
Autor: pqv/łup / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama