Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Skandaliczne zachowanie Andrei Anastasiego w meczu Verva Warszawa - Aluron Warta Zawiercie - Siatkówka

Emil Riisberg

10/11/2020, 08:37 GMT+1

Kolejne porażki w siatkarskiej PlusLidze sprawiają, że meczom Vervy Warszawa towarzyszą coraz większe emocje. W niedzielę nie poradził sobie z nimi szkoleniowiec stołecznej ekipy Andrea Anastasi, który już w pierwszym secie spotkania z Aluronem CMC Warta Zawiercie wszczął awanturę i w nieparlamentarnych słowach zwrócił się do zawodnika gości. Za swoje zachowanie w końcu przeprosił.

Foto: Eurosport

Niedzielna porażka 0:3 (18:25, 20:25, 23:25) była czwartą z rzędu wicemistrzów Polski. Szczególnie słaby w ich wykonaniu był pierwszy set, co z pewnością wpłynęło na zachowanie szkoleniowca.

"Nie przystoi trenerowi"

Przy stanie 9:15 serwował Artur Szalpuk, a piłka po jego zagrywce wyszła w aut. Anastasi uznał jednak, że ta otarła się jeszcze o Piotra Orczyka, a gdy sędziowie nie przyznali mu racji, wszczął awanturę, obrażając w języku polskim, włoskim i angielskim drugiego arbitra. Nie uspokoił go nawet challenge. Po nim celem jego werbalnych ataków stał się Orczyk oraz pozostali siatkarze Aluronu, w stronę których były trener reprezentacji Polski skierował obelżywe epitety.
- Nie było to ładne zachowanie. Nie przystoi ono trenerowi i to jeszcze tak uznanemu. Na pewno wszyscy chcieliśmy pokazać, że siatkówka to nie jest sport dla chamów. Można być niegrzecznym, można używać trash-talkingu, ale wyzywanie naszego zawodnika w taki sposób, po włosku… Powinien ponieść konsekwencje - powiedział po meczu Mateusz Malinowski, atakujący klubu z Zawiercia.



Klub przeprosił w imieniu szkoleniowca

Refleksja przyszła dzień później. Verva wydała oświadczenie, w którym poinformowała o przeprosinach ukaranego w niedzielę żółtą kartką trenera.
"Meczowi VERVA Warszawa ORLEN Paliwa – Aluron CMC Warta Zawiercie towarzyszyły duże emocje. Po jednej z akcji, w ferworze walki, Andrea Anastasi w nieetyczny sposób zwrócił się do siatkarza rywali – Piotra Orczyka. Trener naszej drużyny przeprasza za swoje słowa zarówno zawodnika, jak i cały zespół z Zawiercia, a także wszystkie osoby, które poczuły się dotknięte" – napisano.



To nie pierwsze takie zachowanie Włocha w PlusLidze. Będąc szkoleniowcem Trefla Gdańsk znieważył słownie jednego z arbitrów, za co wówczas zapłacić musiał grzywnę.
W niedzielę Jurajscy Rycerze potrzebowali ledwie 86 minut, by pokazać wyższość nad zespołem ze stolicy. Piąta porażka Vervy w ligowym sezonie sprawiła, że warszawianie, mimo aż dziewięciu rozegranych do tej pory meczów, zajmują dopiero piąte miejsce w tabeli.
Autor: br/twis / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama