Znany trener nazwał siatkarkę "małpą". Komisja nie miała litości
Sprawiedliwość dosięgnęła Andrieja Woronkowa. Trener siatkarskich mistrzyń Rosji Lokomotiwu Kaliningrad został zawieszony na dwa lata za nazwanie kubańskiej zawodniczki Urałoczki Jekaterynburg Ailamy Cesé Montalvo "małpą".
Wszystko działo się w trakcie piątego, ostatniego meczu finałowego Superligi. Faworyzowany Lokomotiw prowadził już 2:0, ale przewagę roztrwonił i musiał walczyć w - wygranym ostatecznie - tie-breaku. W międzyczasie wściekły Woronkow wychodził z siebie. Podczas jednej z przerw na żądanie były selekcjoner Rosjanek miał sporo uwag do blokującej Walerii Zajcewej. Zarzucał jej złe ustawienie na parkiecie, co powodowało, że Montalvo spokojnie obijała jej blok i zdobywała kolejne punkty.
- Dlaczego znów jej nie łapiesz? Dlaczego znów nie łapiesz tej małpy? - wypalił w końcu, a wszystko zarejestrowały kamery.
Ostatecznie Lokomotiw sięgnął po mistrzostwo, ale sam Woronkow powodów do świętowania nie ma.
Woronkow dwa lata poza siatkówką
W czwartek w Moskwie odbyło się posiedzenie komisji dyscyplinarnej rosyjskiej federacji, którego skutkiem jest kara dla Woronkowa.
"Komisja uznała za słuszne nałożenie na trenera sankcji w postaci dwuletniej dyskwalifikacji. W związku z szerokim oburzeniem opinii publicznej kwestia zawieszenia zostanie przedstawiona na kolejnym posiedzeniu komitetu wykonawczego federacji, które odbędzie się 31 maja" - ogłoszono.
W oświadczeniu komisji dyscyplinarnej podkreślono również, że zarówno Woronkow, jak i jego klub odmówili przeprosin.
"Jestem dumna ze swojego koloru skóry"
Krótko po incydencie głos w sprawie zabrała za to na Instagramie sama ciemnoskóra zawodniczka.
"Wiem, kim jestem i jestem dumna ze swojego koloru skóry. Na tej podstawie nigdy nie możesz nikogo osądzać. Nie obrażają mnie słowa osoby, która w celu osiągnięcia rezultatu jest gotowa na wszelkie sztuczki i nie ma pojęcia, czym jest etyka" - napisała Montalvo.
I dodała: "Co jeszcze mogę powiedzieć? Zła nie można odpłacać złem. Nigdy nie zniżę się do tego poziomu. Jestem dumna, że to, co się stało, nie sprawi, że się zmienię. Cieszę się z tego, co udało mi się osiągnąć i będę dalej iść naprzód. Nie uważam tej sytuacji za zniewagę. Dla mnie to nowy impuls do osobistego rozwoju. Dziękuję wszystkim pracownikom klubu, kolegom z drużyny i fanom za wsparcie. Życzę wszystkim, aby pokój zapanował w waszych sercach".
Montalvo w Urałoczcę już nie zagra. Nie ma to związku z wydarzeniami z ostatniego spotkania. Jej kontrakt się skończył i już wcześniej było wiadomo, że nie zostanie w zespole. Ma przejść do większego oraz bogatszego klubu.