Siatkówka. Polska - Niemcy, wynik meczu siatkarzy i relacja z Zielonej Góry

Polscy siatkarze już w maju dowiedzieli się, że w tym sezonie reprezentacyjnym nie będą rozgrywali żadnych meczów o stawkę. Mimo tego na początku czerwca spotkali się na zgrupowaniu w Spale. Cel obozu był jednak zupełnie inny niż zazwyczaj.

Selekcjoner Vital Heynen zapowiedział, że najważniejsze będzie budowanie dobrej atmosfery. Zawodnicy nie przemęczali się na sali treningowej, za to dużo było zabaw integracyjnych i spędzania czasu przy grillu.

Teraz po kolejnej części zgrupowania przyszedł czas na mecze sparingowe. Udało się dojść do porozumienia z Niemcami i Estończykami. Z tymi zespołami w ciągu kilku dni Polacy rozegrają łącznie cztery spotkania. Być może to będą jedyne mecze między jakimikolwiek drużynami narodowymi w Europie tego lata. Wiele zespołów z powodu zagrożenia koronawirusem przerwało treningi. Odwołano także tradycyjny Memoriał Wagnera.

W środę rywalami Biało-Czerwonych w Zielonej Górze byli nasi zachodni sąsiedzi. Z Niemcami nasza drużyna w przeszłości mierzyła się wielokrotnie i emocji nigdy nie brakowało. I tym razem przyjezdni pokazali, że są dobrym zespołem.

Podopieczni Andrei Gianiego od początku grali bardzo dobrze w defensywie i świetnie w kontrze. Na dodatek mieli znakomite przyjęcie i niezwykle wysoką, prawie 70-procentową skuteczność w ataku.

Heynen natomiast zdecydował się na eksperymentalny skład. W pierwszej szóstce zaprezentowali się Jan Nowakowski, Norbert Huber, Tomasz Fornal, Bartosz Kwolek, Maciej Muzaj, Fabian Drzyzga i na libero Damian Wojtaszek. To zestawienie było na parkiecie przez dwa sety i w obu musiało uznać wyższość rywali. Pierwszą partię goście wygrali 25:18, a drugą 25:23.

Selekcjoner Polaków wymienił cały skład i efekt był znakomity. Wilfredo Leon punktował raz po raz, lepiej wyglądało przyjęcie. W ataku dobrze prezentował się Bartosz Kurek. Trzeci set został wygrany 25:17.

Zdecydowanie najbardziej zacięta i ciekawa była czwarta partia. Niemcy wyraźnie mieli chęć, aby wygrać mecz 3:1. Znowu pokazywali niesamowite akcje w obronie, ale Polacy również nie odpuszczali. Po ataku Hubera było 20:17. Piłkę setową asem wykorzystał Bednorz (25:22).

Tie-break był popisem gospodarzy. W bloku świetnie prezentował się Karol Kłos. Po jego kolejnym zagraniu Polacy wygrywali 8:4. Ostatecznie zwyciężyli 15:10.

Dla reprezentacji Polski był to pierwszy mecz po ponad 280 dniach przerwy. 15 października 2019 roku w meczu o trzecie miejsce Pucharu Świata zespół Heynena pokonał Iran 3:0.

W czwartek rewanż. Zagrają w nim m.in. Marcin Komenda, Michał Kubiak, Artur Szalpuk, Aleksander Śliwka i Dawid Konarski, który w środę znaleźli się na trybunach.

W niedzielę i poniedziałek spotkania w Łodzi z Estonią.

Polska: Fornal, Nowakowski, Huber, Drzyzga, Kwolek, Muzaj, Wojtaszek (L) - Zatorski (L), Bednorz, Kłos, Kurek, Leon, Łomacz

Niemcy: Schott, Karlitzek, Zimmermann, Krick, Hirsch, Krage, Zenger (L) - Reichert.

Autor: Srogi/po / Źródło: eurosport.pl