Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Przerwany mecz Stoczni z Treflem. "Jeden z kibiców zapalił papierosa"

Emil Riisberg

14/10/2018, 16:23 GMT+2

Falstart na inaugurację rozgrywek siatkarskiej ekstraklasy w Szczecinie. Podczas meczu Stoczni z Treflem Gdańsk już w pierwszym secie w hali zrobiło się ciemno. Gry nie wznowiono, bo organizatorzy nie poradzili sobie z awarią.

Foto: Eurosport

W niedzielne popołudnie trwała wyrównana walka punkt za punkt. Gdy Nikola Mijailović, przyjmujący Trefla, zepsuł zagrywkę w hali zgasło światło. Było 5:5 w pierwszym secie.
"Jeden z kibiców zapalił papierosa w toalecie na terenie obiektu. System przeciwpożarowy zadziałał, stąd nagłe wyłączenie całości. Nadal pracujemy nad przywróceniem oświetlenia, abyśmy mogli kontynuować mecz" - poinformował w mediach społecznościowych klub ze Szczecina, gospodarz spotkania.

Gracze obu ekip czekali w gotowości. W pewnym momencie oświetlenie zaczęło działać, ale nie na całym obiekcie. Trwał wyścig z czasem, bo zgodnie z regulaminem organizatorzy mieli cztery godziny od rozpoczęcia meczu.



Ostatecznie po ponad trzech godzinach spotkanie zostało odwołane. "Główny komisarz PLS informuje, że w związku z awarią oświetlenia mecz Stoczni i Trefla zostanie powtórzony od stanu 0:0 i rozegrany w nowym terminie. O nowym terminie poinformujemy, gdy tylko zostanie ustalony" - poinformował Kamil Składowski, rzecznik Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej S.A.



Wielkie ambicje

W Szczecinie zanotowali organizacyjny falstart, ale drużyna ma bić się o medale, najlepiej złoty. Przed sezonem Stocznia (poprzednio Espadon) pozyskała m.in. Bartosza Kurka, tegorocznego mistrza świata, oraz znakomitego bułgarskiego przyjmującego Mateja Kazijskiego oraz rozgrywającego Łukasza Żygadłę, wicemistrza globu z 2006 roku.
Autor: kz / Źródło: sport.tvn24.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama