Polska - Włochy: półfinał mistrzostw świata w siatkówce do lat 21, wynik i relacja - siatkówka

Faworytem sobotniego meczu w Cagliari byli gospodarze. Włosi w poprzednich meczach po prostu zachwycali. Wygrali wszystkie, w dodatku bez straty seta.

Natomiast prowadzeni przez byłego znakomitego środkowego Daniela Plińskiego reprezentanci Polski, przegrali jedno spotkanie. W środę, na zakończenie drugiej fazy turnieju, ulegli Rosji 1:3.

Rywalizację z Włochami rozpoczęli jednak znakomicie. Przetrwali trudniejszy początek, a od stanu 12:12 w pierwszym secie przejęli inicjatywę. Gospodarze mieli duże problemy ze skończeniem ataku, co tylko napędzało konsekwentnie grających Biało-Czerwonych. Polacy odskoczyli na cztery punkty i tej przewagi nie oddali już do końca. Triumfowali 25:20.

Włosi wyglądali na lekko zagubionych. Nie bardzo wiedzieli, co się dzieje. W końcu to ich pierwsza przegrana partia w tym turnieju.

Polacy poszli za ciosem. Przebieg drugiego seta był bardzo podobny. Znów udało im się zbudować bezpieczną przewagę (20:13). Italia jeszcze poderwała się do walki, zmniejszając stratę do czterech punktów. Na więcej Polacy już nie pozwolili, wygrywając 25:20.

W szeregach rywali coś wyraźnie nie funkcjonowało. Nie pomagał nawet jeden z liderów seniorskiej reprezentacji Włoch, mistrz Europy i wschodząca gwiazda siatkówki Alessandro Michieletto.

Na nieszczęście Polaków, napędzana żywiołowym dopingiem Italia, niespodziewanie się przebudziła. Gospodarze wreszcie zagrali na miarę swojego potencjału. W partii numer cztery pozwolili Biało-Czerwonym na zdobycie zaledwie 11 punktów.

Podopieczni Plińskiego musieli się wziąć w garść. Nie było to łatwe, bo tuż po rozpoczęciu następnego seta, inicjatywa wciąż należała do Włochów. Michieletto i spółka w decydujących momentach nie zawodzili, rozstrzygając nerwową końcówkę na swoją korzyść.

O tym, kto zagra o złoty medal, decydował zatem piąty set.

Niestety, rywale i tym razem szybko objęli prowadzenie (8:2). Polacy się jednak nie załamali. Grali do końca, doprowadzając do remisu 12:12. Na prowadzenie wyjść już nie zdołali. Wszystkie następne akcje wygrali Włosi i to oni zagrają w wielkim finale z Rosją.

Polskę czeka mecz o trzecie miejsce z Argentyną. Spotkanie odbędzie się w niedzielę o godz. 16.00.

2 września mistrzostwo świata kadetów, a więc zawodników do lat 19, wywalczyli podopieczni Michała Bąkiewicza. Polacy są także aktualnymi mistrzami świata seniorów.

Polska - Włochy 2:3 (25:20, 25:20, 11:25, 20:25, 12:15)

Autor: Skrz/po / Źródło: eurosport.pl