Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Polska - Turcja: Jacek Nawrocki po meczu - Siatkówka - Turniej kwalifikacyjny do Tokio 2020

Emil Riisberg

12/01/2020, 08:53 GMT+1

- Jestem pełen uznania dla dziewczyn za walkę - powiedział trener polskich siatkarek Jacek Nawrocki po porażce 2:3 z Turczynkami w półfinale turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich. Biało-Czerwone przegrały, choć miały pięć piłek meczowych.

Foto: Eurosport

Starcie Polek z Turczynkami określano mianem rewanżu za półfinał ostatnich mistrzostw Europy, kiedy to podopieczne Giovanniego Guidettiego w Ankarze wygrały 3:1. Wicemistrzynie Starego Kontynentu znów okazały się lepsze, wygrywając po dramatycznym meczu 3:2. Polskim siatkarkom to spotkanie będzie jednak długo śniło się po nocach, bowiem w czwartej partii nie wykorzystały pięciu meczboli.
- O naszej porażce zadecydowały szczegóły, trochę szczęścia, pojedyncze techniczne odbicia. Dzisiaj dziewczyny zrobiły, co mogły. Zbliżyły się do maksymalnego poziomu swoich możliwości. Turczynki są bardziej dojrzałym zespołem, jeśli chodzi o walkę w takich turniejach. Możemy analizować i rozbierać pewne sytuacje na czynniki pierwsze, ale to jest siatkówka. Gdzieś piłka odbija się trzy centymetry w jedną stronę i jest zupełnie inny odbiór tego, co się działo na boisku. Gdzieś zabrakło nam kilku odbić przy piłkach sytuacyjnych i chyba to jedyna rzecz, do której mógłbym się przyczepić - powiedział po meczu Nawrocki.

Nawrocki: żal straconej szansy

Najwięcej emocji było w czwartym secie. W nim wielu okazji do zamknięcia spotkania nie wykorzystała Malwina Smarzek-Godek.
- Malwina grała w ataku z wielką determinacją. Gdyby skończyła jedną, dwie piłki więcej, byłaby dziś bohaterką. A tak teraz każdy będzie się doszukiwał, czy nie można było zrobić czegoś więcej. Może bardziej skłaniałbym się do stwierdzenia, że może powinniśmy bardziej konsekwentniej zagrać w obronie, dokładniej piłkę dograć, by Aśka mogła to lepiej rozegrać - analizował przyczyny porażki trener Polek.
Mimo że Polki straciły szansę na występ w Tokio, trener jest dumny z zespołu. - Żal straconej szansy, wszyscy będziemy to przeżywać, natomiast tak czy inaczej, o swoim zespole mogę myśleć optymistycznie i dobrze. Jestem pełen uznania dla dziewczyn za walkę, jaką podjęły. To jest zespół, który zaczyna pukać do europejskiej czołówki. Pamiętajmy, gdzie jeszcze byliśmy trzy lata temu - podkreślił.

To dopiero początek

- To jest jeden z najmłodszych zespołów na tym turnieju i cała przyszłość jest przed tym zespołem - podsumował Nawrocki.
W niedzielnym finale Turczynki zmierzą się z Niemkami, które pokonały w półfinale Holenderki 3:0. Tylko zwycięzca finału wystąpi w Tokio.
Polska - Turcja 2:3 (25:19, 18:25, 25:23, 31:33, 11:15)

Polska: Joanna Wołosz, Agnieszka Kąkolewska, Klaudia Alagierska, Magdalena Stysiak, Natalia Mędrzyk, Malwina Smarzek-Godek, Maria Stenzel (libero) - Zuzanna Górecka, Marlena Kowalewska, Martyna Łukasik, Monika Jagła (libero).
Turcja: Cansu Ozbay, Eda Erden Dunar, Zehra Gunes, Hande Baladin, Meliha Ismailoglu, Meryem Boz, Simge Sebnem Akoz (libero) - Naz Aydemir Akyol, Ebrar Karakurt, Seyma Ercan.
Autor: lukl, Srogi / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama