Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Polska - Słowenia. Słoweńskie media przed meczem - Mistrzostwa Europy siatkarzy 2019

Emil Riisberg

25/09/2019, 18:51 GMT+2

W słoweńskich mediach zapanował hurraoptymizm przed półfinałowym spotkaniem z Polakami w mistrzostwach Europy siatkarzy. "Po rosyjskim skalpie przyszedł czas na polski" - taki tytuł swojego artykułu dał dziennik "Dnevnik". Słoweńcy doceniają klasę polskiego zespołu, ale jednocześnie twierdzą, że o jego sile stanowią... obcokrajowcy.

Foto: Eurosport

Entuzjazm mediów zrodził się po sensacyjnej wygranej z Rosją w ćwierćfinale imprezy. Chociaż pięć dni wcześniej w fazie grupowej Sborna gładko pokonała ich ekipę 3:0, to w poniedziałkowy wieczór zespół Alberto Giulianiego, przy wsparciu zasiadających na trybunach w Lublanie ponad 11 tysięcy miejscowych kibiców, wygrał z Rosjanami 3:1.

"Celem jest złoty medal"

Teraz "Dnevnik" pisze, że "Rosjanie dostali lekcję, którą zapamiętają na długo". Także siatkarze współgospodarzy turnieju nie widzą powodu, by historia z ćwierćfinału nie powtórzyła się w kolejnym spotkaniu z Biało-Czerwonymi.
- Jesteśmy bardzo silni i pewni siebie, po tym, jak pokonaliśmy mistrzów Europy - powiedział przed meczem z Polską Dejan Vincić, cytowany przez "Dnevnik". - Osiągnęliśmy fenomenalny wynik, ale nie zatrzymamy się teraz. Nie będziemy zadowoleni tylko z gry w półfinale. Naszym celem jest złoty medal - odważnie zadeklarował Vincić.

Polacy "bez gwiazd"

Słoweńskie "Delo" zwraca uwagę, że w zespole mistrzów świata "gwiazdami są obcokrajowcy".

"Jeden siedzi na krześle dla trenera. To znany z ekscentrycznych zachowań Belg Vital Heynen. Drugi bryluje na parkiecie - w przyjęciu i w ataku. To naturalizowany Kubańczyk Wilfredo Leon. Najlepszy zawodnik zeszłorocznych mistrzostw świata, kapryśny i uparty Bartosz Kurek nie jest już najważniejszy. Z drużyny, która w zeszłym roku sięgnęła po złoto, jest aż dziesięciu zawodników. Nie ma wśród nich gwiazd, ale Heynen był w stanie połączyć ich w zgraną drużynę" - czytamy w "Delo".

Zdaniem dziennika analiza statystyk Polaków pokazuje, że "indywidualnie nie wyróżniają się w żadnym elemencie, ale wygrywają jako drużyna".

"Przerażające statystyki"

Słoweńcy wymieniają słabości Polaków. Uważają, że Fabian Drzyzga jest światowej klasy rozgrywającym, ale nie ma godnego zastępcy, bo Marcin Komenda jest niedoświadczony. Z kolei atakujący Dawid Konarski podobno jest za niski (198 cm - od red.), musi dzielić się minutami z Maciejem Muzajem i razem osiągnęli w turnieju zaledwie 77 punktów - wylicza "Delo".

Słoweńskie media oczywiście zdają sobie sprawę także z mocnych stron Polaków. "Dnevnik" informuje swoich czytelników, że "statystyki Polaków są przerażające". Chodzi o to, że Biało-Czerwoni w ostatnich sześciu meczach nie przegrali żadnego seta, a tylko w jednym rywale przekroczyli granicę 20 punktów. Niemcy zdołali to osiągnąć w drugiej partii, zdobywając ich 21.

"Dnevnik", podobnie jak "Delo", za najgroźniejszego w polskiej ekipie uważa Leona. Przedstawia jego sylwetkę i zwraca uwagę na atomowe serwisy i ataki przyjmującego.
Półfinałowy mecz Polska - Słowenia odbędzie się w czwartek o godzinie 20.30 w Lublanie. Relacja na żywo w eurosport.pl.
Autor: dasz/TG / Źródło: eurosport.pl, delo.si, dnevnik.si
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama