Polska - Iran: wynik i relacja - ćwierćfinał Ligi Narodów siatkarzy 2022

Tego samego dnia o godz. 21 w drugiej półfinałowej parze dojdzie do konfrontacji Włochów z Francuzami. Rywalizacja o medale jest zaplanowana na niedzielę.

Polska awansowała do fazy pucharowej LN z drugiego miejsca po rundzie zasadniczej, ustępując tylko Włochom. Mieli oni lepszy stosunek setów, ale z racji bycia gospodarzem turnieju finałowego i tak byliby najwyżej rozstawieni.

W efekcie drużyna prowadzona przez trenera Nikolę Grbicia w 1/4 finału trafiła na Iran, który zajął 7. miejsce w grupie. To rywal, który potrafi wysoko zawiesić poprzeczkę, o czym nasi reprezentanci przekonali się na własnej skórze w Gdańsku. Gospodarze ulegli wówczas Irańczykom 2:3. Wcześniej Polacy doznali tylko jednej porażki w całych rozgrywkach - z Włochami podczas zawodów w Ottawie.

Reprezentacja Polski rozpoczęła czwartkowe spotkanie w zestawieniu: Marcin Janusz, Bartosz Kurek, Mateusz Bieniek, Jakub Kochanowski, Kamil Semeniuk, Aleksander Śliwka i Paweł Zatorski (libero).

Po wyrównanym początku, gdy walka toczyła się punkt za punkt, nasi siatkarze zaczęli budować przewagę i na pierwszą przerwę techniczną schodzili z prowadzeniem 12:9. Zespół z Bliskiego Wschodu w kolejnych minutach zdołał co prawda zniwelować straty do jednego oczka głównie za sprawą najaktywniejszego w ekipie rywali Amina Esmaeilnezhada.

Biało-Czerwoni szybko odzyskali jednak kontrolę w tej partii. Bardzo dobrze spisywał się Śliwka, Kochanowski w ważnym momencie dwukrotnie zapunktował z zagrywki i Polacy prowadzili aż 22:16. Trzy kolejne punkty padły łupem Irańczyków, ale Semeniuk przerwał ich serię, a chwilę później potężnym atakiem zamknął pierwszego seta wynikiem 25:21.

Nasi reprezentanci lepiej weszli też w drugą odsłonę meczu. W kilka minut uzyskali przewagę 4:1 i mogliśmy mieć nadzieję, że wkrótce wykonają kolejny krok w kierunku półfinału Ligi Narodów. Niestety w zespole rywali oprócz świetnie spisującego się Amina coraz skuteczniej grał m.in. Amir Hossein Esfandiar i to Irańczycy wysunęli się na prowadzenie. Biało-Czerwoni zdołali je odzyskać, lecz w wyrównanej końcówce to przeciwnicy zachowali więcej zimnej krwi, triumfując 26:24.

Podobny przebieg miał początek trzeciej partii, gdy Polacy szybko zbudowali trzypunktową przewagę i równie szybko ją roztrwonili. Było nerwowo, ale od stanu 14:14 podopieczni Grbicia zdobyli aż sześć oczek z rzędu i nie wypuścili już takiej szansy z rąk. Siedem punktów w trzecim secie zdobył Kurek, a Biało-Czerwoni wygrali tę część meczu 25:18.

Po tak okazałym zwycięstwie znów odrodziła się nadzieja, że nasz zespół niebawem przypieczętuje awans. Nastąpił jednak kolejny zwrot akcji. Polacy dali się całkowicie zdominować w czwartej odsłonie. Już na początku pozwolili Irańczykom na zbudowanie solidnej przewagi i nie było już mowy o powrocie w tej partii. Rywale triumfowali bardzo pewne 25:16.

W tie-breaku na szczęście to Biało-Czerwoni dyktowali już warunki. Fantastycznie spisywał się Semeniuk i na półmetku decydującego seta prowadziliśmy aż 7:2. Irańczycy nie byli w stanie odrobić takich strat i wyraźnie przegrali tę odsłonę 7:15, żegnając się z Ligą Narodów. Tymczasem Polacy w sobotę powalczą o finał z Amerykanami.

Autor: jac / Źródło: eurosport.pl