Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Polska - Francja: wynik meczu siatkówki na żywo i relacja live - Kwalifikacje do IO 2020

Emil Riisberg

10/08/2019, 14:32 GMT+2

Zadanie wykonane. I to w wielkim stylu. Polscy siatkarze pokonali w Ergo Arenie reprezentację Francji 3:0 (25:21, 25:19, 25:20) i wykonali olbrzymi krok w kierunku awansu na przyszłoroczne igrzyska olimpijskie w Tokio. Formalności muszą dopełnić w niedzielnym meczu ze Słowenią. Potrzeba niewiele.

Foto: Eurosport

Ten mecz już dawno nazwany został starciem roku. Czekali na niego wszyscy kibice reprezentacji. Wcześniejsze, w Lidze Narodów, te w zakończonym niedawno Memoriale Huberta Wagnera, były po to, by dokładnie się przygotować, pokonać Francuzów i jak najszybciej cieszyć się z awansu na igrzyska bez skazywania siebie na rozgrywanie w styczniu morderczego turnieju kontynentalnego.
Nikt nie wyobraża sobie, że w niedzielę siatkarze Vitala Heynena będą mieć problemy ze Słowenią. Żeby zapewnić sobie udział w turnieju olimpijskim, muszą wygrać tylko jednego seta.

Wymarzony początek

W sobotę na parkiecie spotkali się spece w swoim fachu. Po jednej stronie siatki Wilfredo Leon, nadzieja reprezentacji Polski, po drugiej Earvin N'Gapeth, który wspólnie z naszym asem zalicza się do wąskiego grona najlepszych zawodników na świecie.
Kubańczyk z nowymi kolegami trenuje od kilku miesięcy, wspólnie grają jednak dopiero od kilku tygodni. W poprzednich meczach spisywał się solidnie, ale jak pokazał sobotni mecz, była to tylko próbka jego ogromnych możliwości.
W pierwszych dwóch setach błyszczał w ataku, sporo punktów dorzucał blokiem. N'Gapetha przyćmił całkowicie. W reprezentacji Francji nie było zawodnika, który mógłby pociągnąć jej grę. W naszej wręcz przeciwnie.
Do poziomu Leona dostosowała się reszta. Pochwalić trzeba Michała Kubiaka i Macieja Muzaja, którzy punktowali tylko niewiele gorzej od swojego nowego kolegi. Wspaniale na przyjęciu radził sobie Paweł Zatorski.
Francuzi byli oszołomieni. Aby złamać Polaków i wrócić do gry musieli wspiąć się na wyżyny. To nie było łatwe. Biało-Czerwoni zdawali sobie sprawę, że do igrzysk wciąż daleko i nie mogą dać rywalom ani przez chwilę poczuć, że ci są w stanie odwrócić losy meczu.

Nie dali się złamać

Koncentracji nie zabrakło. W trzeciej partii wyrównany był tylko początek. Kilka minut po pierwszej przerwie technicznej Polacy zaczęli zdobywać punkty seriami. Muzaj popisał się asem, znakomicie kiwnął Fabian Drzyzga, potem Francuzi pogubili się w obronie. Zrobiło się 15:11.
Szalejący kibice w Ergo Arenie mogli czuć się rozpieszczeni. Francja jeszcze walczyła, ale były to tylko podrygi. Na więcej nie pozwolił między innymi Leon, który wciąż sukcesywnie pracował na miano gracza meczu. Trójkolorowi nie byli w stanie nam zagrozić.

Słowenia bez problemu

W późniejszym spotkaniu Słoweńcy zgodnie z oczekiwaniami pewnie pokonali Tunezję 3:0 (25:23, 25:16, 26:24). W niedzielę spróbują zatrzymać rozpędzonych Polaków.
SKŁADY:
Polska: Piotr Nowakowski, Maciej Muzaj, Wilfredo Leon Venero, Fabian Drzyzga, Michał Kubiak, Mateusz Bieniek, Paweł Zatorski (L) oraz Damian Wojtaszek (L), Dawid Konarski
Francja: Benjamin Toniutti, Kevin Tillie, Earvin Ngapeth, Kevin Le Roux, Stephane Boyer, Barthélémy Chinenyeze, Jenia Grebennikov (L) oraz Antoine Brizard, Jean Patry, Julien Lyneel, Thibault Rossard
Autor: TG / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama