Brazylia zrewanżowała się za ostatnie porażki. Polacy nie mogli nic zrobić

Kibice w krakowskiej Tauron Arenie liczyli na kolejne zwycięstwo polskich siatkarzy nad Brazylią. Tym razem to się nie udało. Polacy w piątek przegrali w drugim meczu Memoriału im. Huberta Wagnera z ekipą z Ameryki Południowej 1:3.
TAK RELACJONOWALIŚMY MECZ W EUROSPORT.PL
Brazylia to rywal znakomicie znany Polakom. W ostatnich latach to właśnie z drużyną z Ameryki Południowej Biało-Czerwoni toczyli najważniejsze boje. W finale mistrzostw świata w 2014 roku pokonali Canarinhos 3:1, a w spotkaniu o złoto zeszłorocznego mundialu zwyciężyli 3:0.
Na dodatek kilka tygodni temu oba zespołu dwukrotnie zmierzyły się w Final Six Ligi Narodów. W grupie podopieczni Vitala Heynena zwyciężyli 3:2, a meczu o trzecie miejsce 3:0. Wtedy rywale występowali w najmocniejszym możliwym składzie, a nasza drużyna w mocno rezerwowym.
Walka dwóch naturalizowanych Kubańczyków
Teraz dla obu ekip Memoriał Wagnera jest najważniejszym sprawdzianem przed kwalifikacjami do igrzysk olimpijskich w Tokio. W czwartek na inaugurację imprezy Polacy wygrali 3:1 z Holandią, a Brazylijczycy nie dali szans Finom (3:0).
Ten mecz miał duże znaczenie dla dwóch naturalizowanych kubańskich zawodników. Od końca lipca w reprezentacji Polski może występować Wilfredo Leon, a od czerwca w drużynie z Kraju Kawy Joandry Leal. Co ciekawe, ci dwaj przyjmujący w 2010 roku stanowili o sile reprezentacji Kuby, która wywalczyła wicemistrzostwo świata. W piątek zagrali przeciwko sobie.
Bieniek nie zaryzykował
Od początku widać było, że ostatnie porażki z Polakami mocno podrażniły Brazylijczyków. Przyjezdni dobrze przyjmowali i świetnie funkcjonował ich atak. Biało-Czerwoni mieli wielkie problemy z pierwszą akcją, a Leon psuł dużo zagrywek. Pierwszą odsłonę nasi siatkarze łatwo przegrali 20:25.
W drugiej oglądaliśmy innych gospodarzy. 15 tysięcy kibiców w Tauron Arenie mogło się cieszyć ze zdecydowanie lepszej gry i doprowadzenia do remisu. W trzeciej partii walka była niezwykle zacięta. Polacy obronili cztery piłki setowe, ale przy piątej nie dali już rady - znakomicie zaatakował Leal. Wcześniej przy stanie 26:26 serwował znany ze świetnej zagrywki Mateusz Bieniek. Środkowy nie zaryzykował i to miało duże znaczenie.
Leal i wszystko jasne
Czwarty set zaczął się dobrze dla Biało-Czerwonych. Jeszcze w jego połowie prowadzili 13:12. Potem jednak stracili pięć punktów z rzędu. To okazało się kluczowe. Brazylijczycy grali pewnie, a nasza drużyna popełniała wiele błędów. Przeciwnicy spokojnie to wykorzystali. Drugą piłkę meczową wykorzystał świetny Leal.
W sobotę czeka Polaków ostatni występ w Memoriale Wagnera. Mistrzowie świata zmierzą się z Finlandią.
Impreza jest rozgrywana od 2003 roku. Jej celem jest upamiętnienie najwybitniejszego polskiego trenera siatkówki, który doprowadził reprezentację Polski do mistrzostwa świata w 1974 roku i złotego medalu na igrzyskach olimpijskich 1976. Polacy ośmiokrotnie triumfowali w tym turnieju. W zeszłym roku zwyciężyli, wyprzedzając Rosję, Francję i Kanadę.
POLSKA - BRAZYLIA 1:3 (20:25, 25:21, 27:29, 22:25)
Polska: Muzaj (18), Leon (13), Drzyzga (2), Kubiak (7), Bieniek (11), Kłos (11), Zatoroski (libero) oraz Wojtaszek (libero), Konarski (2), Szalpuk, Łomacz i Śliwka.
Brazylia: Rezende (1), Santos (7), Borges (9), Wallace (17), Lucarelli (12), Flavio (12), Thales (libero) oraz Cachopa, Leal (9), Mauricio (5) i Alan (1).
Program XVII Memoriału Huberta Jerzego Wagnera:
Czwartek, 1 sierpnia
Polska - Serbia 3:1
Brazylia - Finlandia 3:0
Piątek, 2 sierpnia
Finlandia - Serbia 1:3
Sobota, 3 sierpnia
Serbia - Brazylia (12.00)
Polska - Finlandia (15.00)