Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Polki pokonały Portoryko 3:0 w kwalifikacjach olimpijskich do Tokio

Emil Riisberg

02/08/2019, 20:15 GMT+2

Zgodnie z planem, ale z małymi problemami rozpoczęły turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich polskie siatkarki. W piątek we Wrocławiu podopieczne Jacka Nawrockiego pokonały Portoryko 3:0.

Foto: Eurosport

Nikogo, kto choć trochę interesuje się siatkówką nie trzeba przekonywać, że zmagania we wrocławskiej hali Orbita są znakomitą szansą na awans do turnieju olimpijskiego. Nasza drużyna w piątek zmierzyła się z Portoryko, w sobotę czeka ją starcie z Tajlandią, a w niedzielę z Serbią. Można zakładać, że ten ostatni meczu będzie decydujący. Do Tokio pojedzie zwycięzca imprezy.

Szybka kontuzja Stysiak

Biało-Czerwone były zdecydowanym faworytkami piątkowego spotkania. Portoryko to drużyna, która od wielu lat gra w podobnym składzie i przeważnie wygrywała z naszą reprezentacją. Teraz jednak zmieniło się to, że to polskie zawodniczki prezentowały się w ostatnim czasie znakomicie. Niedawno w chińskim Nankinie wystąpiły w turnieju Final Six, a więc w gronie sześciu najlepszych zespołów Ligi Narodów.
Od początku widać było, że gospodynie są pewne siebie. - Jeśli zagramy na swoim poziomie, powinno być dobrze - mówiła przed turniejem najlepsza polska zawodniczka Malwina Smarzek-Godek.
I tak właśnie było, choć już po kilku minutach z parkietu z urazem kostki musiała zejść Magdalena Stysiak. Niezwykle obiecująca 19-letnia przyjmująca została zastąpiona przez Martynę Grajber.
Stysiak po opatrzeniu mogła wrócić na boisko, ale nie było takiej potrzeby. Polki kontrolowały wydarzenia na parkiecie i pewnie wygrały pierwszą odsłonę 25:18. Wydawało się, że to starcie będzie przebiegało tak samo w kolejnych setach. Tak się jednak nie stało.

Jak trwoga to do Smarzek-Godek

Gospodynie wyraźnie się rozluźniły i pojawiły się problemy. Biało-Czerwone obroniły dwie piłki setowe (22:24). Potem znakomicie atakowała Smarzek-Godek, która wcześniej miała trudności z kończeniem akcji. Ostatecznie podopieczne Nawrockiego wykorzystały piątą piłkę setową. Bohaterką tej akcji została Natalia Mędrzyk.
Przegrana w taki sposób partia podłamała Portorykanki. Nasze siatkarki robiły na parkiecie, co chciały. Znakomicie przyjmowała libero Maria Stenzel, która wykonywała także świetną pracę w obronie. Spotkanie zakończyła atakiem ze środka Klaudia Alagierska. Wynik 25:15 w tym secie mówi wszystko o jego przebiegu.
Gospodynie przez cały mecz dobrze prezentowały się w bloku.
W sobotę o godzinie 20.30 spotkanie z Tajlandią, która w piątek przegrała z Serbią 0:3.
Polska - Portoryko 3:0 (25:18, 30:28, 25:15)
Polska: Smarzek-Godek (23), Mędrzyk (12), Alagierska (7), Kąkolewska (5), Stysiak (1), Wołosz (1), Stenzel (libero) oraz Maj-Erwardt (libero), Kowalewska, Zaroślińska-Król (3), Łukasik (3) i Grajber (6).
Portoryko: Prieto (11), Cruz (9), Ortiz (9), Enright (5), Jusino (4), Valentin (3), Velez (libero) oraz Rivera, Santos i Victoria (6).
Autor: Srogi / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama