Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Przeszedł zakażenie, zasłabł na meczu. "Wszyscy czujemy skutki tej choroby"

Emil Riisberg

26/11/2020, 08:42 GMT+1

Niepokojące wydarzenia podczas zaległego spotkania PlusLigi w stolicy. W czwartym secie meczu Vervy Warszawa Orlen Paliwa z PGE Skrą (3:1), zasłabł rozgrywający ekipy z Bełchatowa Grzegorz Łomacz. Niedawno był zakażony koronawirusem.

Foto: Eurosport

W środę oba zespoły zmierzyły się w starciu, które miało pierwotnie odbyć się 30 września, ale storpedował je koronawirus.
Spotkanie w hali Arena Ursynów nie było wielkim widowiskiem, ale końcówki pierwszej i trzeciej oraz ostatniej partii były emocjonujące. Premierową odsłonę goście wygrali 25:23, drugą przegrali aż 11:25, a kolejną 27:29.

Leżał poza boiskiem

Najważniejsza były jednak wydarzenia z czwartej odsłony. Przy stanie 8:7 dla gospodarzy Skra straciła Łomacza. Rozgrywający bełchatowian gorzej się poczuł, przykląkł na parkiecie. Do końca spotkania leżał za boiskiem, gdzie towarzyszyli mu członkowie sztabu Skry, lekarz zawodów oraz ratownicy medyczni.
Po meczu 33-latek był już w lepszej formie, ale i tak wkrótce przejdzie dodatkowe, szczegółowe badania.
picture

Foto: Eurosport

Trener Michał Mieszko Gogol podejrzewa, że jest to powikłanie po przebytym przez siatkarza zakażeniu koronawirusem. Warto zaznaczyć, że Łomacz przechodził infekcję dość łagodnie.
- Nie wiemy póki co, co dokładnie się stało Grześkowi. Trudno mi powiedzieć, czy to wynika bezpośrednio z wcześniejszego przejścia przez niego koronawirusa. Mówił, że miał mroczki przed oczami. Pierwszy raz się nam coś takiego zdarzyło. Dlatego jeśli ktoś żartuje z tej całej sytuacji związanej z pandemią, to miał najlepszy dowód, że tak nie jest - mówił zaniepokojony trener Skry.



- Wszyscy jeszcze czujemy skutki tej choroby. Trenujemy teraz bardzo krótko. Siatkarze po dłuższych zajęciach, niż godzina i 40 minut, są wycieńczeni. Mają też problem ze złapaniem oddechu po bardziej intensywnych ćwiczeniach. Sytuacja jest bardzo trudna. Potrzebujemy czasu, żeby się odbudować fizycznie, a tego czasu nie mamy. Czeka nas mecz za meczem - dodał Gogol.
Łomacz w 2018 zdobył z reprezentacją Polski mistrzostwo świata. Był zmiennikiem Fabiana Drzyzgi.
Ostatecznie gospodarze wykorzystali czwartą piłkę meczową i wygrali 3:1.

Szybko wrócili do rywalizacji

Wato dodać, że obie drużyny szybko wróciły do gry po kwarantannie związanej z przypadkami SARS-CoV-2 w drużynie. Verva wznowiła rywalizację po miesięcznej przerwie 15 października, a Skra po mniej więcej takiej samej pauzie 15 listopada.
Warszawianie po powrocie zaliczyli w późniejszym czasie cztery porażki z rzędu, a Skra przegrała niespodziewanie z Cuprum Lubin. Przed środowym meczem stołeczny zespół, który rozegrał 10 pojedynków, zajmował siódme miejsce w tabeli, a mająca za sobą siedem konfrontacji Skra plasowała się o dwie pozycje niżej.
Zarówno Verva, jak i Skra kolejne spotkania ligowe rozegrają w niedzielę. Pierwsza z ekip podejmie wówczas Cuprum Lubin, a Skra zagra na wyjeździe z Aluronem CMC Wartą Zawiercie.
Autor: srogi/TG / Źródło: Eurosport.pl, PAP, skra.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama