Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

PGE Skra Bełchatów - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: wynik meczu i relacja - Plus Liga

Emil Riisberg

08/04/2021, 08:24 GMT+2

Kapitalny mecz PGE Skry Bełchatów. Siatkarze tego klubu pokonali we własnej hali Grupę Azoty Zaksę 3:1 (31:29, 17:25, 27:25, 25:20) i wciąż mają szansę na awans do finału play-off. O tym, która z tych drużyn zagra o złoto z Jastrzębskim Węglem zadecyduje trzecie spotkanie w Kędzierzynie-Koźlu.

Foto: Eurosport

W pierwszym półfinałowym meczu pewnie 3:0 triumfowali podopieczni Serba Nikoli Grbicia.

Rewanż w Bełchatowie nie był już tak jednostronnym widowiskiem.

Kluczowy trzeci set

Duże emocje zwiastowała już stojąca na wysokim poziomie pierwsza odsłona, którą lepiej zaczęli gospodarze. Po obu stronach siatki wyróżniali się Serb Dusan Petković oraz Kamil Semeniuk. Bardzo rzadko mylący się w pierwszym secie atakujący PGE Skry przesądził o jej zwycięstwie w granej na przewagi otwierającej partii. Najpierw popisał się asem serwisowym, a w kolejnej akcji zakończył seta atakiem z prawego skrzydła.

Siatkarze Zaksy swoje duże umiejętności pokazali w drugim secie. Goście przejęli inicjatywę, ale podopiecznym Michała Mieszko Gogola udało się odrobić straty. Jak się jednak okazało, punkt Amerykanina Taylora Sandera, dający PGE Skrze remis 17:17, był ich ostatnim w tej partii. Świetnie bowiem w polu serwisowym spisywał się Semeniuk, który posłał m.in. dwa asy.

Wydawało się, że kolejny set także padnie łupem gości, którzy prowadzili 23:21. W decydujących akcjach pomylili się jednak Aleksander Śliwka i Łukasz Kaczmarek. Później bełchatowianie obronili piłkę setową, a po punktowej zagrywce Mateusza Bieńka odwrócili losy partii, którą skończył Irańczyk Milad Ebadipour.

Bełchatowianie poszli za ciosem, choć w czwartej odsłonie tego prawdziwego siatkarskiego widowiska gra długo toczyła się punkt za punkt. W końcu po autowym ataku Śliwki i skończonej krótkiej przez Bieńka na dwa oczka odskoczyli siatkarze PGE Skry (18:16). Następnie zaś popisali się trzema kolejnymi blokami na Semeniuku, Kaczmarku i Śliwce. Do piłki meczowej doprowadził Ebadipour (24:18). Irańczyk atakiem z lewego skrzydła przypieczętował też wygraną PGE Skry przedłużającą nadzieje bełchatowian na grę o złoto.

Drużyna z Kędzierzyna-Koźla przyjechała do Bełchatowa bez libero Pawła Zatorskiego. Reprezentanta kraju z gry wykluczyła kontuzja pleców. Zastąpił go nominalny przyjmujący Adrian Staszewski. Z kolei w ekipie PGE Skry z powodu urazu nie mógł wystąpić serbski przyjmujący Milan Katić.

O tym, która z drużyn awansuje do finału zdecyduje trzecie spotkanie, które zostanie rozegrane w niedzielę w Kędzierzynie-Koźlu. W środę w finale zameldował się zespól Jastrzębskiego Węgla, który dwukrotnie wygrał z VERVĄ Warszawa Orlen Paliwa (3:2 i 3:1).
U kobiet w finale zmierzą się DevelopRes SkyRes Rzeszów z Grupą Azoty Chemik Police. Pierwsze spotkanie w sobotę 10 kwietnia o godz. 14.45 w Rzeszowie.
PGE GKS Bełchatów - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:1 (31:29, 17:25, 27:25, 25:20).

Stan rywalizacji play off (do dwóch zwycięstw): 1-1. Trzeci mecz 11 kwietnia w Kędzierzynie-Koźlu.

PGE Skra Bełchatów: Grzegorz Łomacz, Taylor Sander, Mateusz Bieniek, Dusan Petković, Milad Ebadipour, Karol Kłos - Kacper Piechocki (libero) – Bartosz Filipiak.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Benjamin Toniutti, Aleksander Śliwka, Jakub Kochanowski, Łukasz Kaczmarek, Kamil Semeniuk, David Smith – Adrian Staszewski (libero) – Krzysztof Rejno, Bartłomiej Kluth, Korneliusz Banach.
Autor: pqv / Źródło: PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama