Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

PGE Skra Bełchatów - Grupa Azoty Kędzierzyn-Koźle: wynik i relacja – Liga Mistrzów

Emil Riisberg

08/12/2020, 22:29 GMT+1

Siatkarze Grupy Azoty Kędzierzyn-Koźle we wtorkowy wieczór nie dali żadnych szans PGE Skrze Bełchatów, pokonując rywali we własnej hali 3:0 (25:21, 25:19, 25:19). Dla obu ekipy była to inauguracyjna konfrontacja w turnieju grupy A Ligi Mistrzów.

Kamil Semeniuk

Foto: Eurosport

W pierwszym meczu tego dnia zespół Fenerbahce HDI Stambuł pokonał belgijski Lindemans Aalst 3:2 (20:25, 25:22, 25:21, 17:25, 15:9). W środę o godz. 18.00 Lindemans zagra z PGE Skrą, zaś o 20.30 Fenerbahce HDI z Grupą Azoty. Turniej potrwa do czwartku.

Nieudany rewanż

Chociaż spotkanie było rozegrane w Kędzierzynie-Koźlu, to oficjalnie jego gospodarzem była Skra.
Kilka dni temu obie drużyny, także w hali Azoty, spotkały się w ekstraklasie. Wówczas - po meczu stojącym na bardzo wysokim poziomie - zespół z woj. opolskiego zwyciężył 3:2. Tym razem także wygrał, ale już 3:0.
W pierwszym secie kędzierzynianie wypracowali sobie sporą przewagę. Prowadzili 20:14, ale w dużej mierze dzięki zagrywkom Matusza Bieńka i Bartosza Filipiaka bełchatowianie doprowadzili do remisu 21:21. Jednak potem punktowała tylko Grupa Azoty.
Jak przyznał środkowy Skry Mateusz Bieniek, przebieg pierwszego seta miał duży wpływ na dalsze losy spotkania. Jednak nie tylko to zadecydowało o porażce.
- Przed meczem mieliśmy nadzieję na lepszy wynik. Byliśmy tu kilka dni temu i powalczyliśmy jak równy z równym z tym zespołem. Dziś obnażył on wszystkie nasze błędy - zauważył.
Jak wyjaśnił, chodziło o problemy w przyjęciu, grę w obronie. Jego drużyna miała kłopoty przy zagrywce, zaś przeciwnicy byli na boisku bardziej cierpliwi niż w piątek.

Narzucili swój styl

Świetna zagrywka, efektowna gra w obronie - to dwa kluczowe elementy, które złożyły się łatwe zwycięstwo ekipy z woj. opolskiego w drugiej osłonie (25:19). Chociaż nie wykorzystała ona trzech piłek setowych, to w końcu 25. punkt zdobył atakiem z lewego skrzydła Bartłomiej Kluth. Bełchatowianie przegrali także do 19 kolejną odsłonę i ostatecznie mecz 0:3.
- W spotkaniu ligowym musieliśmy się bardzo namęczyć, aby pokonać Skrę. Na pewno było to jednak inne spotkania niż dzisiejsze. Dziś od samego początku narzuciliśmy nasz rytm, tym czym się charakteryzowała nasza drużyna przed zakażeniami wirusem (SARS-Cov-2). Myślę, że dziś ręce same się składały do oklasków. Teraz musimy to kontynuować - powiedział siatkarz ekipy z Kędzierzyna-Koźla Łukasz Kaczmarek.
Nie miał on okazji oglądać wtorkowego meczu Fenerbahce HDI, więc nie chciał oceniać najbliższego rywala jego drużyny.

Nowy system

W tym sezonie, ze względu na pandemię, Europejska Konfederacja Piłki Siatkowej postanowiła zmienić tradycyjny system gier w Lidze Mistrzów w fazie grupowej. Drużyny nie będą walczyć z każdym rywalem w swojej hali i na wyjeździe. Zamiast tego w każdej grupie odbędą się dwa turnieje rozgrywane systemem każdy z każdym. Drugi z nich w gr. A odbędzie się w styczniu w Bełchatowie.
Kędzierzynie w LM występują pod nieco zmienionym szyldem w stosunku do tego z ekstraklasy (bez skrótu ZAKSA). Wynika to z przepisów CEV dot. ilości znaków w nazwie drużyny.
PGE Skra Bełchatów - Grupa Azoty Kędzierzyn-Koźle 0:3 (21:25, 19:25, 19:25)
PGE Skra Bełchatów: Milad Ebadipour, Mateusz Bieniek, Bartosz Filipiak, Milan Katic, Karol Kłos, Grzegorz Łomacz - Kacper Piechocki (libero) - Dusan Petkovic, Mihajlo Mitic.
Grupa Azoty Kędzierzyn-Koźle: Benjamin Toniutti, Aleksander Śliwka, Jakub Kochanowski, Łukasz Kaczmarek, Kamil Semeniuk, David Smith - Paweł Zatorski (libero) - Adrian Staszewski, Krzysztof Rejno, Bartłomiej Kluth, Rafał Prokoczuk.
Autor: jac/TG / Źródło: PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama