Na plaży Copacabana znaleziono fragmenty ludzkiego ciała

Stopy oraz niezidentyfikowane do tej pory części ciała znaleziono w miejscu, gdzie za kilka tygodni walczyć o medale będą siatkarze plażowi. Policja przypuszcza, że ofiarą jest młoda kobieta.

Jest to kolejny cios dla Brazylijczyków - gospodarze zmagają się z problemami finansowymi i wirusem Zika.

Dwa dni przed makabrycznym odkryciem na najbardziej popularnej plaży w Brazylii pełniący obowiązki gubernatora Rio de Janeiro Francisco Dornelles poinformował, że igrzyska mogą być największą porażką, ponieważ państwo nie ma na nie pieniędzy.

Wśród mieszkańców Brazylii coraz częściej dochodzi także do frustracji z powodu zaległości w wypłacaniu wynagrodzeń. Na lotnisku w Rio protestowali policjanci i strażacy, którzy witali podróżnych niecodziennym transparentem: "Witamy w piekle. Policjanci i strażacy nie dostają wypłaty. Ktokolwiek przyjedzie do Rio, nie będzie bezpieczny".

W samym mieście można także znaleźć graffiti, w którym mieszkańcy ostrzegają kibiców, że w razie niebezpieczeństwa nie funkcjonuje u nich służba zdrowia.

Jeden z najbardziej utytułowanych brazylijskich piłkarzy - Rivaldo - kilka tygodni temu odradzał obcokrajowcom przyjazd na igrzyska. - Zostańcie w swoich krajach, w swoich domach. Tutaj ryzykujecie życiem - zaapelował były piłkarz Barcelony i reprezentacji Brazylii, tuż po tym, jak na jednej z brazylijskich ulic zamordowano 17-letnią dziewczynę.

Autor: pch / Źródło: cnn.com, sport.tvn24.pl