Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Mistrzostwa świata w siatkówce kobiet 2022. Polska pokonała Koreę Południową. Wypowiedzi po meczu. Komentarze

Emil Riisberg

29/09/2022, 10:39 GMT+2

Trzy mecze, trzy zwycięstwa i jeden stracony set. Polki znakomicie spisują się w mistrzostwach świata. W środę Biało-Czerwone siatkarki pokonały bez problemów Koreę Południową 3:0. W czwartek czas na o wiele trudniejsze wyzwanie - Dominikanę. - To będą zupełnie inne rywalki niż ostatnio. Grają tam wysokie dziewczyny, musimy być gotowe na mocne ataki - mówiła eurosport.pl środkowa Kamila Witkowska.

Foto: Eurosport

Polki są liderkami grupy B w siatkarskim mundialu. O ile wygrane nad Chorwacją (3:1) oraz Koreą (3:0) były spodziewane, o tyle wtorkowe kapitalne zwycięstwo z Tajlandią już mniej.
Biało-Czerwone są pełne optymizmu przed kolejnymi występami.
- Nie był to taki sam mecz jak z Tajlandią, choć wynik prawie identyczny. To był jednak inny przeciwnik, ale też nie ma co porównywać tych spotkań. Najważniejsze jest zwycięstwo, bo ciężko nam się grało. Cieszę się, że udało nam się utrzymać poziom koncentracji, każda z nas odpowiednio podeszła do tego meczu - mówiła przyjmująca Olivia Różański.
Ona w tych mistrzostwach jest z każdym meczem coraz większa. W środę w Ergo Arenie nie tylko znakomicie przyjmowała zagrywkę rywalek, ale też niezwykle skutecznie atakowała (11/18).
- Nie czuję się jedną z liderek reprezentacji, myślę, że wszystkie zawodniczki biorą odpowiedzialność na siebie i chcę jak najbardziej pomóc tej drużynie. Widać, że nasza gra jest coraz bardziej stabilna, nie faluje i potrafimy utrzymać poziom, który z każdym meczem rośnie - stwierdziła Różański. - Jesteśmy nieobliczalne. Potrafimy dużo. W Gdańsku się dobrze czuję. Fajnie, że można zagrać przy takiej publiczności - dodała zawodniczka, której babcia mieszka w Trójmieście.
Wyróżniała się w środę także Kamila Witkowska.
- Tego dnia pomogłyśmy sobie zagrywką. Gdy udało nam się odrzucić Koreanki od siatki, to nie mogły grać swojej szybkiej siatkówki, z której słynną azjatyckie reprezentacje. Mogłyśmy wtedy postawić blok, ustawić obronę i to przede wszystkim zadecydowało, że kontrolowałyśmy spotkanie, bo rywalki nie mogły skończyć piłki - tłumaczyła środkowa.
Po nieco słabszym występie z Tajlandią Witkowska zagrała z Koreą o wiele lepiej. Zdobyła dziewięć punktów.
- Cieszymy się, że tak to wygląda. Jesteśmy mile zaskoczone zwłaszcza meczem z Tajkami, nie wiedziałyśmy, że pięknie nam wyjdzie. Spodziewałyśmy się walki w tie-breaku. To buduje. Faktycznie, przeciwnicy trochę zaczynają się zastanawiać, co tutaj się podziało się w polskiej siatkówce, że możemy wygrywać z takimi zespołami jak Tajki. Mam nadzieję, że tę passę podtrzymamy - mówiła.
W czwartek spotkanie z Dominikankami, które prowadzi brazylijski trener o polskich korzeniach Marcos Kwiek.
- To będzie najtrudniejsza siatkówka, z którą na tej imprezie nie miałyśmy jeszcze styczności, zupełnie inna. Wysokie dziewczyny, mocne ataki, musimy być na to gotowe - wyliczała Witkowska.
- Mecz będzie bardzo wymagający, z nimi się trudno gra. Potrzebujemy dużo siły i zespołowości - przyznała z kolei Różański.
Wysokie jak Stysiak
W dobrym humorze po trzecim zwycięstwie z rzędu była też atakująca Magdalena Stysiak. Zdobyła 15 punktów i była ponownie najskuteczniejszą zawodniczką zespołu.
- Najważniejszy jest wynik, a nie ile ja miałam punktów. Kolejny mecz pokazał, że jesteśmy nakręcone i wspinamy się coraz wyżej. Teraz trudny mecz z Dominikankami, które chyba wszystkie są mojego wzrostu (Stysiak ma 203 cm - przyp. red). To będzie zupełnie inne spotkanie niż trzy poprzednie. Pojawi się wysoki blok, dziewczyny nie walczą w obronie jak Tajki czy Koreanki, ale mają inne atuty - stwierdziła.
Czwartkowy mecz Polski z Dominikaną rozpocznie się o godz. 20.30. Relacja na żywo w eurosport.pl.
Wcześniej Korea zmierzy się z Tajlandią, a Turcja z Chorwacją.
Autor: Z Ergo Areny - Krzysztof Srogosz / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama