Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Mistrzostwa świata w siatkówce 2022. Nikola Grbić i Bartosz Kurek na konferencji. Co powiedzieli?

Emil Riisberg

12/09/2022, 09:45 GMT+2

Polacy nie obronili po raz drugi mistrzostwa świata w siatkówce. W niedzielnym finale w Katowicach przegrali 1:3 z Włochami. - Jestem rozczarowany - przyznał podczas poniedziałkowej konferencji prasowej trener Biało-Czerwonych Nikola Grbić.

Foto: Eurosport

Polacy, którzy zdobywali tytuł w 2014 i 2018 roku, byli faworytami decydującego starcia. W drodze do finału pokonali m.in. faworyzowanych Amerykanów i Brazylijczyków. Wydawało się, że najtrudniejszych rywali mają już za sobą.
Niestety, mecz o złoto nie ułożył się po ich myśli. Biało-Czerwoni byli zdecydowanie słabsi. W niczym nie przypominali zespołu z poprzednich spotkań. Włosi nie prezentowali niczego nadzwyczajnego, ale wygrali jak najbardziej zasłużenie.
- Myślałem, że będę czuł się lepiej, ale tak nie jest, nawet jeśli gra w finale mistrzostw świata jest sukcesem. Przez całe lato się poprawialiśmy i to jest dla mnie ważne. Teraz jednak jestem przybity - mówił na konferencji Nikola Grbić.
- Jestem rozczarowany nie dlatego, że coś zrobiliśmy źle, ale dlatego, że po tym, jak graliśmy wcześniej i w jakim stylu doszliśmy do finału, byłem przekonany, że wygramy z Włochami. W tym momencie czuję się jak bokser po nokdaunie, ale prawdopodobnie po kilku tygodniach to się zmieni. Mam nadzieję, że będziemy dalej robić postęp i moi zawodnicy będą prezentować jeszcze lepszą formę w kolejnym sezonie - dodawał serbski trener.
Kolejną wielką imprezę ma za sobą Bartosz Kurek. Doświadczony zawodnik kadry został wybrany najbardziej wartościowym siatkarzem mistrzostw świata w 2018 roku. Teraz przypadła mu nagroda najlepszego atakującego rywalizacji.
- Mówiłem już to w niedzielę, ale powtórzę: mamy to szczęście, że żyjemy w czasach dużego luksusu, jeśli chodzi o siatkówkę w Polsce. Wynik, który dla poprzednich pokoleń byłby spełnieniem marzeń, teraz pozostawia niedosyt. To jest coś pięknego. Srebro cieszy, ale nie w pełni, nie jesteśmy usatysfakcjonowani. Z własnego doświadczenia wiem, że taki przeciwnik, jak my w przyszłości, jest najgroźniejszy. Jest głodny i się nie nasycił. Wierzę, że tak będzie z nami i w kolejnym sezonie będziemy grali lepiej - powiedział kapitan reprezentacji Polski.
Polska - Włochy 1:3 (25:22, 21:25, 18:25, 20:25)
Polska: Marcin Janusz, Aleksander Śliwka, Jakub Kochanowski, Kamil Semeniuk, Mateusz Bieniek, Bartosz Kurek – Paweł Zatorski (libero) oraz Grzegorz Łomacz, Łukasz Kaczmarek, Tomasz Fornal,

Włochy: Simone Giannelli, Alessandro Michieletto, Gianluca Galassi, Daniele Lavia, Yuri Romano, Simone Anzani – Fabio Balaso (libero) oraz Riccardo Sbertoli, Roberto Russo, Giulo Pinali.
Autor: Srogi / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama