Słoweńcy zachwyceni zwycięstwem. "Polacy byli trochę aroganccy"

Mistrzostwa Europy: Polska - Słowenia
Video: PAP/EPA Mistrzostwa Europy: Polska - Słowenia26.08 - Polacy grali ze Słowenią w półfinale mistrzostw Europy. zobacz więcej wideo »Polska - Niemcy w ćwierćfinale mistrzostw Europy
Video: Newspix Polska - Niemcy w ćwierćfinale mistrzostw EuropyPolska grała z Niemcami w ćwierćfinale mistrzostw Europy.zobacz więcej wideo »
Czwartek był bardzo nieudanym dniem dla zawodników Vitala Heynena. Polacy po słabej grzej odpadli w półfinale mistrzostw Europy siatkarzy. Po raz trzeci z rzędu w fazie pucharowej tej imprezy wyeliminowali ich Słoweńcy. W Lublanie gospodarzy imprezy niosła dopingiem wspaniała publiczność.
Postawa Słoweńców zaskakuje. Po trzech dobrych meczach w grupie przyszła wstydliwa porażka z Macedonią Północną i bolesna z Rosją. W fazie play-off ekipa z Bałkanów gra jednak fenomenalnie.
Kovacić: pokazaliśmy, kto tu rządzi
Najpierw podopieczni Alberto Giulianiego pewnie w 1/8 finału pokonali Bułgarów, a potem w sensacyjny sposób Rosjan.
W ćwierćfinałowym starciu w Lublanie zawodnicy Sbornej wyglądali na kompletnie zagubionych. Popełniali mnóstwo zupełnie niezrozumiałych błędów. Przegrali 1:3. W czwartek bardzo podobnie zaprezentowali się Polacy. Biało-Czerwoni także nie potrafili poradzić sobie z ogłuszającym dopingiem miejscowej widowni. Liczba banalnych pomyłek była zatrważająca. Gospodarze zwyciężyli jak najbardziej zasłużenie 3:1.
- Trudno opisać, co czujemy po tej wygranej. Chyba nie jesteśmy jeszcze świadomi tego, co osiągnęliśmy. Przy takiej publiczności gra się o wiele łatwiej. Szkoda, że finał nie będzie się odbywał w Lublanie. Trudno mi powiedzieć, czy trudniej było pokonać Rosjan, czy Polaków – mówił libero Jani Kovacić.
- Drużyna Rosji popełniała wiele błędów, ale my sami bardzo dobrze graliśmy blokiem. Tak naprawdę, może poza meczem z Macedonią Północną, prezentowaliśmy się znakomicie. Jestem zachwycony, że pokonaliśmy Polaków, którzy byli trochę aroganccy. Oni od wielu lat byli przekonani, że są od nas lepsi, ale myślę, że pokazaliśmy im ostatecznie, że są w błędzie i kto tu rządzi – dodał 27-latek.
- Nie chcieliśmy brązu, nie chcemy teraz srebra. Jedziemy do Paryża po złoto. Od początku w siebie wierzymy. Pokazaliśmy naszą jakość i to, że jesteśmy w stanie wiele osiągnąć. W meczu z Polakami cały czas trzymaliśmy się naszego planu, a publiczność była naszym siódmym zawodnikiem – stwierdził rozgrywający Dejan Vincić, który na co dzień występuje w Cerradzie Czarnych Radom.
Rywalem Słoweńców w niedzielnym finale będzie lepszy z piątkowego starcia Francja – Serbia.