Niesamowita Stysiak. 20-latka napędza polską drużynę

Trener Jacek Nawrocki przed rozpoczęciem mistrzostw zdecydował się postawić na ataku na Stysiak. Zaledwie 20-letnia zawodniczka w ostatnich sezonach często z przymusu grała w reprezentacji na pozycji przyjmującej.

Pierwszą atakującą z niepodważalną pozycją była Malwina Smarzek-Godek. Kapitan kadry jest jednak w ostatnim czasie w nieco słabszej formie.

Wybór selekcjonera był trafiony. Wprawdzie w sobotnim starciu z Czeszkami Smarzek-Godek wyszła na parkiet w pierwszej szóstce, ale szybko została zmieniona. Potem pojawiała się na boisku jeszcze kilka razy i grała o wiele lepiej niż na początku.

Stysiak w sobotę zdobyła 24 punkty - wszystkie atakami. Łącznie wykonywała ich w czterech setach aż 46. Dało jej to bardzo dobrą skuteczność 52 procent.Polki pokonały Czeszki 3:1.

W piątek nowa zawodniczka włoskiej ekipy Saugelli Monza równie skutecznie zagrała przeciwko Greczynkom. Nasza drużyna pewnie wygrała 3:0, a młoda siatkarka zdobyła 21 punktów. W ataku wykorzystała 17 z 32 szans. Do tego zanotowała trzy punktowe bloki i jednego asa.

W czwartek, na inaugurację mistrzostw Europy, Biało-Czerwone zmierzyły się z Niemkami. Podopieczne Nawrockiego nie były faworytkami, ale różnicę zrobiła oczywiście Stysiak. W tamtym starciu zdobyła aż 30 punktów. Wykorzystała 27 z 52 okazji w ataku. Do tego miała jeszcze dwa bloki i asa. Polki wygrały 3:1.

W trzech spotkaniach Stysiak zdobyła łącznie 75 punktów. Atakowała już 130 razy, a celnie 68-krotnie. To daje jej 52-procentową skuteczność. Bez niej trudno wyobrazić sobie grę polskiego zespołu.

Po trzech meczach nasza ekipa prowadzi w tabeli grupy B i jest pewna awansu do 1/8 finału. W poniedziałek spotkanie z Hiszpankami, a w środę z gospodyniami imprezy Bułgarkami.

Autor: Srogi/twis / Źródło: eurosport.pl