Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Liga Narodów siatkarzy 2019. Polska - Argentyna: wynik i relacja z meczu siatkówki

Emil Riisberg

21/06/2019, 17:51 GMT+2

Polscy siatkarze w Lidze Narodów prowadzili z Argentyną 2:0 w setach i 22:18 w trzecim. Ostatecznie wygrali jednak w Mediolanie dopiero po tie-breaku 3:2 (25:21, 25:23, 25:27, 20:25, 19:17). W sobotę starcie z Serbami.

Foto: Eurosport

Po kilku dniach od powrotu z wyczerpującego turnieju w Iranie, Polacy zameldowali się we Włoszech. Pierwszym rywalem byli Argentyńczycy. Ekipa z Ameryki Południowej w tej imprezie występuje w najmocniejszych możliwym składzie. Właśnie dlatego wielu ekspertów wskazywało, że starcie z tą ekipą będzie w Mediolanie najtrudniejszym dla Biało-Czerwonych. Długo nic jednak tego nie zapowiadało.

Udany powrót Muzaja

W naszej ekipie znów nastąpiło sporo zmian. Selekcjoner mocno rotuje składem. Tym razem do zespołu wrócił m.in. atakujący Maciej Muzaj, którego ostatnio nie było w Iranie. I to był udany powrót zawodnika, który w najbliższym sezonie będzie występował w rosyjskim Gazpromie-Jugra Surgut.
Spotkanie nie miało wielkiej historii - Polacy pewnie kontrolowali wydarzenia na parkiecie, a rywale popełniali wiele błędów. Dobrze na rozegraniu spisywał się Marcin Komenda, który w Iranie nie grał. Wszystko posypało się w trzeciej partii.
Po ataku Śliwki było 22:18. Wydawało się, że mecz zakończy się zwycięstwem 3:0. Tymczasem stało się to, co kilka dni temu przy okazji meczu Polek z Dominikaną, także w Lidze Narodów. Biało-Czerwone wygrywały w identycznym stosunku 2:0 i 22:18. Ostatecznie jednak o końcowym rezultacie decydował tie-break. Tak było i teraz.




Problemy Łomacza

Biało-Czerwoni trzecią odsłonę przegrali 25:27. W czwartej prezentowali się najgorzej w całym meczu. Zmiany nic nie pomogły, prowadzeni przez Heynena zawodnicy ulegli aż 20:25. Słabo wyglądało rozegranie w wykonaniu Grzegorza Łomacza, który zastąpił Komendę.
Tie-break był bardzo emocjonujący. Łomacz nadal nie prezentował się najlepiej i Polacy byli o krok od porażki. Argentyńczycy prowadzili 14:12 i mieli dwie piłki meczowe. Potem jednak kapitalnie pokazał się Bartosz Kwolek. Znakomicie atakował, wspaniale serwował i za chwilę to Biało-Czerwoni mieli pierwszą okazję na wygranie spotkania (15:14). Udało się za czwartą szansą. Bohaterem był także Aleksander Śliwka, który kończył niezwykle trudne akcje. Całe widowisko trwało prawie trzy godziny.
Nasi zawodnicy powtórzyli zatem to, co kilka dni temu zrobiły ich koleżanki. Wtedy siatkarki także zwyciężyły 3:2.

Znajomi z mundialu

Co ciekawe, po raz ostatni Polacy zmierzyli się z Argentyńczykami w drugiej fazie mistrzostw świata. 21 września 2018 roku w bułgarskiej Warnie sensacyjnie przegrali 2:3 i wydawało się, że tym samym zamknęli sobie szansę na awans do fazy pucharowej. Na dodatek dzień później Biało-Czerwoni ulegli jeszcze Francji. W ostatnim meczu pokonali jednak pewnych już promocji Serbów i dostali się do walki o medale. Potem obronili tytuł.
W sobotę starcie z Serbami, a w niedzielę - na zakończenie imprezy - Polacy spotkają się z Włochami. Piątkowy sukces mocno zbliża ich do Final Six, a więc turnieju, który zakończy zmagania w Lidze Narodów. Odbędzie się on w Chicago.
Polska – Argentyna 3:2 (25:21, 25:23, 25:27, 20:25, 19:17)
Polska: Muzaj (15), Kwolek (15), Huber (12), Kochanowski (10), Bednorz (5), Komenda (1), Wojtaszek (libero) oraz Śliwka (15), Kaczmarek (6), Kłos (3), Szalpuk i Łomacz
Argentyna: Conte (19), Lima (17), Sole (7), Crer (6), Palacios (2), De Cecco (2), Danani (libero) oraz Ramos (10), Poglajen (8), Loser (8), Franchi, Uriarte i Mendez
Autor: Srogi / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama