Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Liga Narodów siatkarek 2019. Polska - Brazylia - wynik meczu Final Six

Emil Riisberg

04/07/2019, 09:29 GMT+2

Polskie siatkarki straciły szansę na awans do półfinału Final Six. W drugim meczu w grupie podopieczne Jacka Nawrockiego dwa razy prowadziły, ale przegrały po tie-breaku z Brazylią 2:3 (25:22, 21:25, 25:22, 19:25, 10:15).

Foto: Eurosport

Dla Polek już samo zakwalifikowanie się do Final Six było sporym sukcesem. Poprzednio grały w turnieju finałowym w odległym 2010 roku. Ale nie chciały jechać do Nankinu tylko po lekcję siatkówki.
- Jeśli miałabym upatrywać jakieś szanse, to chyba w meczu z Brazylijkami, z którymi coraz częściej udaje nam się wygrywać - mówiła w myśl zasady apetyt rośnie w miarę jedzenia nasza rozgrywająca Joanna Wołosz.

Warunek konieczny

Sytuacja Biało-Czerwonych mocno skomplikowała się już po pierwszym meczu, w którym Polki przegrały z Amerykankami 1:3 (25:21, 16:25, 15:25, 24:26). W dalszym ciągu była jednak szansa na awans z trzyzespołowej grupy. Żeby to się udało, bezwarunkowo trzeba było pokonać w czwartek Brazylijki.
Ale ponownie polskie siatkarki stały się zakładniczkami prowadzenia.

Huśtawka nastrojów

Zawodniczki Nawrockiego rewelacyjnie weszły w pierwszego seta i prowadziły już 10:4. Przewagę szybko roztrwoniły, ale zacięta końcówka znów należała do nich. Błyszczała - jakżeby inaczej - Malwina Smarzek, która w kluczowym momencie zanotowała dwa kolejne bloki. Set skończył się zwycięstwem Polek 25:22.
Brazylijki zostały wyraźnie podrażnione. Przez niemal cały drugi set trwało przeciąganie liny. To jedne miały dwa punkty przewagi, to drugie. Decydujące akcje tym razem ułożyły się po myśli mistrzyń olimpijskich z 2012 roku (21:25).
Było 1:1 i wszystko zaczęło się od początku. Canarinhos po doprowadzeniu do remisu wyraźnie się rozochociły i szybko wyszły na 4:8. Tyle że Polki ani myślały spuszczać głów, straty odrobiły momentalnie. Kolejny przestój Biało-Czerwonym przytrafił się po drugiej przerwie technicznej. Kiedy na świetlnej tablicy pojawił się wynik 17:21, wydawało się, że set padnie łupem Brazylijek. Wtedy Polki wrzuciły wyższy bieg. Doskonale funkcjonował system blok-obrona, a w ataku szalała Smarzek wspierana przez Natalię Mędrzyk i doskonałą tego dnia Agnieszkę Kąkolewską (25:22).
Polki znów prowadziły i znów okazało się to dla nich przekleństwem. Ani w czwartym, ani w piątym secie nie udało się już nawiązać równorzędnej walki.
Brazylijki i Amerykanki mogą być już pewne gry w półfinale. Polki, mimo bardzo ambitnej postawy, wracają do domu.
POLSKA - BRAZYLIA 2:3 (25:22; 21:25, 25:22, 19:25, 10:15)
Autor: łup, pqv / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama