Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Liga Mistrzyń 2020/2021. Finał. Carrara Imoco Conegliano - VakifBank Stambuł, wynik meczu i relacja - siatkówka

Emil Riisberg

01/05/2021, 18:05 GMT+2

Prawie trzy godziny niesamowitej walki i na koniec wielka radość siatkarek Carrara Imoco Conegliano. W finale Ligi Mistrzyń ekipa z rozgrywającą Joanna Wołosz w wyjściowym zestawieniu pokonała VakifBank Stambuł 3:2. Triumfatorki zanotowały 64. wygraną z rzędu.

Foto: Eurosport

Ten mecz zapowiadał się znakomicie i tak właśnie było. Faworytkami były zawodniczki z Conegliano. Aż trudno uwierzyć, ale ten zespół do sobotniego spotkania w Weronie wygrał aż 63 mecze z rzędu.

Tylko Ligi Mistrzyń jej brakowało

Wiadomo było jednak, że o przedłużenie tej serii łatwo nie będzie. VakifBank Stambuł to nie tylko zespół ze znakomitymi siatkarkami w składzie, ale też bardzo bogaty i z wielkimi ambicjami.
Oczy polskich kibiców były zwrócone na Wołosz. Rozgrywająca włoskiej ekipy i reprezentacji Polski z koleżankami wygrała w ostatnich latach prawie wszystko, co mogła. Zdobyła trzy razy mistrzostwo kraju, Superpuchar i Puchar Włoch oraz klubowe mistrzostwo świata. Brakowało jej tylko triumfu w Lidze Mistrzyń.

Popisy Haak i Egonu

Pierwszy set nie układał się od początku po myśli ekipy Conegliano. Rywalki, które prowadzi włoski szkoleniowiec Giovanni Guidetti, grały pewnie i dokładnie. Świetnie atakowała Szwdka Isabelle Haak. Zawodniczki z Półwyspu Apenińskiego nie miały wielu argumentów. Brakowało dobrego przyjęcia, a sama Paola Egonu nie mogła wiele zrobić. Turczynki wygrały 25:22.
W drugiej partii faworytki zaprezentowały się o wiele lepiej. Jeszcze skuteczniejsza była Egonu. Rozgrywająca ekipy ze Stambuły Maja Ognjenović miała wielkie problemy z odpowiednim kierowaniem grą koleżanek, bo tym razem to one miały kłopoty z dokładnym odbieraniem zagrywki.
Ekipa Carrara Imoco pewnie zwyciężyła 25:22.
Po zmianie stron znów lepiej grały siatkarki z Turcji. Szybko objęły kilkupunktowe prowadzenie, ale środkowa część seta należała do zawodniczek z Conegliano (17:15). W końcówce jednak znów genialnie zagrała Haak. 21-letnia atakująca była nie do zatrzymania. Po trzech odsłonach miała na koncie 26 punktów, a jej drużyna prowadziła 2:1.

Niesamowita 22-latka

Kolejna odsłona była niezwykle emocjonująca. Wprawdzie Wołosz i koleżanki prowadziły 14:10, ale w końcówce już przegrywały 22:23. Świetne ataki Egonu oraz znanej z występów przed laty w Atomie Trefl Sopot Kimberly Hill dały Imoco tie-breaka.
A ten zaczął się dla mistrzyń Włoch koszmarnie. Przegrywały już 0:4. Po przerwie na żądanie wszystko się zmieniło. Genialnie prezentowała się Wołosz, a kosmiczne ataki pokazywała Egonu (8:6).
Pierwszą piłkę mistrzowską Imoco miało po "plasie" McKenzie Adams (14:10). Udało się wykorzystać trzecią szansę. Egonu zaatakowała bardzo mocno. Wydawało się, że piłka poleciała w aut. Tymczasem po wideoweryfikacji okazało się, że w bloku dotknęła ją jedna z rywalek (15:12). 22-letnia Egonu w całym meczu zdobyła aż 40 punktów, w tym dziesięć w decydującej partii.
Wołosz została czwartą Polką, która wygrała Ligę Mistrzyń. Wcześniej udało się do Dorocie Świeniewicz, Małgorzacie Glince-Mogentale oraz Katarzynie Gujskiej.
Pierwszą sędzią spotkania była Agnieszka Michlic.
Carrara Imoco Conegliano - VakifBank Stambuł 3:2 (22:25, 25:22, 23:25, 25:23, 15:12)
Autor: Srogi/twis / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama