Kwalifikacje olimpijskie. Polskie siatkarki wciąż mogą pojechać do Tokio

📝Emil Riisberg

05/08/2019, 07:00 GMT+2

Jeszcze nie wszystko stracone. Polskie siatkarki, które w weekend przegrały z Serbkami kluczowy mecz o awans do igrzysk olimpijskich, w dalszym ciągu mogą pojechać do Tokio. Dodatkowa furtka przed zawodniczkami Jacka Nawrockiego powinna otworzyć się w styczniu.

Foto: Eurosport

Teoretycznie zadanie było bardzo proste: wystarczyło wygrać interkontynentalny turniej kwalifikacyjny we Wrocławiu. Biało-Czerwone pokonały Portoryko 3:0, Tajlandię 3:2, tyle że w decydującym meczu grały z Serbkami. Z mistrzyniami świata przegrały 1:3. Do Tokio awansował tylko zwycięzca grupy, zespół z drugiego miejsca musiał obejść się smakiem.

Załamane polskie siatkarki zalały się łzami, ale jeszcze jest nadzieja dla naszej reprezentacji.

PlusLiga

Projekt Warszawa trzecią siłą polskiej ligi

4 godziny temu

W weekend interkontynentalne turnieje kwalifikacyjne wygrało - i zapewniło sobie start na igrzyskach - w sumie sześć reprezentacji: Brazylia, Chiny, Rosja, Serbia, Stany Zjednoczone i Włochy. W Tokio jako gospodarz zagra też Japonia (nie musiała się kwalifikować).

Zostało pięć miejsc

Do obsadzenia zostało jeszcze pięć miejsc. Brakujących pięciu uczestników wyłonią turnieje kontynentalne - w Afryce (CAVB), Europie (CEV), Azji (AVC), Ameryce Południowej (CSV) oraz w Ameryce Północnej i Środkowej (NORECA). Rozegrane one zostaną w pierwszej połowie stycznia przyszłego roku. Tak jak w przypadku turniejów interkontynentalnych awans zapewnią sobie wyłącznie zwycięzcy zawodów.

W przypadku europejskiego turnieju kontynentalnego nie jest jeszcze znana ani jego dokładna data, ani lista uczestników. Weźmie w nim udział osiem najwyżej notowanych reprezentacji z rankingu CEV, które do tej pory nie zakwalifikowały się na igrzyska.

Gdyby brać pod uwagę aktualny ranking, o ostatnią przepustkę do Tokio z Europy biłyby się Holandia, Turcja, Niemcy, Belgia, Bułgaria, Polska, Czechy i Chorwacja. Jedno z tych ośmiu miejsc obligatoryjnie przypadnie gospodarzowi.

Ostateczna lista będzie ustalona na podstawie rankingu, który zostanie zaktualizowany po mistrzostwach Europy, które na przełomie sierpnia i września odbędą się w czterech krajach, w tym w Polsce.