Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Impel Wrocław z "dziką kartą" zagra w Lidze Mistrzyń

Emil Riisberg

01/06/2015, 19:58 GMT+2

Kto powiedział, że pieniądze szczęścia nie dają? Impel, czwarta siła ostatniego sezonu ekstraklasy siatkarek, dzięki "dzikiej karcie" zagra w przyszłym sezonie w Lidze Mistrzyń. Teoretycznie większe prawo gry w elicie miały siatkarki z Muszyny, które wygrały z wrocławiankami walkę o brąz, ale Mineralne nie sprostały finansowym wymogom.

Foto: Eurosport

Impel rośnie w siłę. Zakontraktował już dwie gwiazdy reprezentacji Polski Katarzynę Skowrońską-Dolatę i Milenę Radecką oraz Czeszkę Andreę Kossanyiovą. Nadal prowadzi rozmowy z kilkunastoma uznanymi siatkarkami.
Drużyna będzie silniejsza, plany są bardzo ambitne, bo klub chce namieszać w Lidze Mistrzów, do której właśnie dostał się tylnymi drzwiami.
- Bierzemy zawodniczki z wysokiej półki - mówi sport.tvn24.pl prezes klubu Jacek Grabowski. - Można nawet powiedzieć, że dostosowaliśmy Ligę Mistrzyń do naszych siatkarek. One są przyzwyczajone do gry w tych rozgrywkach. Jesteśmy lepiej przygotowani do Ligi Mistrzyń niż poprzednim razem. Nie mogę mówić o konkretnych sumach, ale w związku z otrzymaniem "dzikiej karty" nasz budżet nie wzrośnie w znaczący sposób - twierdzi prezes Grabowski.

Nie każdy ma pół miliona

Na występ w LM nie było stać z kolei klubu z Muszyny. Polski Cukier nawet nie starał się o "dziką kartę".
- Zrezygnowaliśmy ze względów finansowych - przyznaje w rozmowie ze sport.tvn24.pl prezes Grzegorz Jeżowski. - W losowaniu można trafić np: na Omsk czy Baku. A dalekie wyjazdy bardzo generują koszty. My musimy liczyć się z każdym groszem. W Lidze Mistrzów musielibyśmy się liczyć z wydatkiem nawet 500 tysięcy złotych. Pieniądze za wygrane są niewielkie. Dlatego zagramy w Pucharze CEV - ubolewa prezes Jeżowski.

Trzy kluby z Polski

Polskę w LM obok Impelu będą jeszcze reprezentowały mistrzynie kraju Chemik Police i wicemistrzynie Atom Trefl Sopot, które grę w elicie miały zagwarantowane.
Losowanie grup odbędzie się 2 lipca w Wiedniu.
Autor: Dariusz Szarmach / Źródło: sport.tvn24.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama