Ustalono czas dyskwalifikacji dla Natalii Maliszewskiej

Za naruszenie przepisów dotyczących obowiązku podawania danych pobytowych zawodniczce groziła nawet dwuletnia dyskwalifikacja. Kara została jednak skrócona, a początek jej biegu wyznaczono na 11 maja br.

Informacja o podejrzeniach wobec byłej wicemistrzyni świata i multimedalistki mistrzostw Europy pojawiła się we wrześniu. Zawodniczce zarzucono dwukrotne podanie błędnych danych pobytowych w systemie ADAMS. Trzecie naruszenie dotyczyło niestawienia się na kontrolę w wyznaczonym oknie czasowym. Seria tego typy uchybień traktowana jest jak naruszenie przepisów antydopingowych, nawet mimo braku stwierdzenia, że zawodnik przyjmował niedozwolone substancje.

Z komunikatu POLADA wynika, że skrócenie kary i cofnięcie jej biegu o cztery miesiące było możliwe m.in. dzięki przyznaniu się zawodniczki do winy, ustaleniu, że jej stopień pozwalał na zastosowanie środków łagodzących konsekwencje oraz zgody samej zawodniczki na zaproponowaną przez organy antydopingowe karę.

- Cieszę się, że cała sprawa znalazła już swój finał - powiedziała Maliszewska, cytowana w komunikacie Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego opublikowanym na stronie federacji. - Wiem, na czym stoję i mogę planować najbliższą przyszłość. Najważniejsze, że będę mogła powrócić do profesjonalnych treningów już od przyszłego sezonu i spokojnie przygotowywać się do kolejnych igrzysk olimpijskich - dodała zawodniczka.