Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Paweł Korzeniowski wznowił karierę i chce wystartować na igrzyskach w Tokio 2020

Emil Riisberg

04/12/2019, 13:38 GMT+1

Jeden z najwybitniejszych polskich pływaków w historii Paweł Korzeniowski po trzech latach sportowej emerytury wznowił karierę i chce wystartować na igrzyskach w Tokio 2020. - Kiedy zobaczyłem poziom na mistrzostwach Polski, to pomyślałem, że mogę jeszcze spróbować - przyznaje 34-letni zawodnik w rozmowie z eurosport.pl. Jeśli mu się uda pojechać do Tokio, to zaliczy piąty występ na igrzyskach, co

Foto: Eurosport

Korzeniowski celuje w start w sztafecie 4X100 st. dowolnym. Aby znaleźć się w pierwszym składzie, będzie musiał osiągnąć jeden z czterech najlepszych czasów w tej konkurencji od 1 lutego do 24 maja. W tym okresie można starać się o zrobienie minimum na igrzyska.

Wymarzone 49 sekund

- W sztafecie oprócz pierwszej czwórki jest jeszcze dwóch rezerwowych - przypomina "Korzeń" - Jeśli odbuduję formę i dopisze mi szczęście, to pojadę na igrzyska. Trzeba wykręcić czas w okolicach 49 sekund. To powinno dać mi miejsce w drużynie - snuje plany.
W przypadku Korzeniowskiego dobrze sprawdziło się powiedzenie "nigdy nie mów nigdy". Przed startem w Rio de Janeiro mówił w wywiadach, że to na pewno jego ostatnie igrzyska w roli zawodnika. Trzy lata temu zakończył karierę, jednak przed dwoma miesiącami niespodziewanie postanowił ją wznowić. Obecnie pracuje w pocie czoła (sześć dni w tygodniu na basenie), by dojść do najwyższej dyspozycji.
- Po raz pierwszy zacząłem myśleć o powrocie w zeszłym roku podczas pływackich mistrzostw Polski. Kiedy zobaczyłem poziom, to pomyślałem, że mogę spróbować. Na pewno za tym tęskniłem. Dodatkowo zmobilizował mnie Marcin Cieślak, który też po wielu latach wrócił do rywalizacji i zakwalifikował się do kadry na mistrzostwa Europy na krótkim basenie. Na jego przykładzie widać, że można wrócić - wyjaśnia Korzeniowski.

"Odpocząłem mentalnie"

Mistrz świata z 2005 roku sportową emeryturę spędzał aktywnie. Brał udział w zawodach triathlonowych, pracował też jako trener w Legii. Ciągnie jednak wilka do lasu. Tym bardziej że na horyzoncie pojawił się rekordowy wyczyn.
- Piąte igrzyska to byłoby coś wyjątkowego - analizuje "Korzeń". - Cel jest bardzo ambitny i trudny. Po trzech latach poza ciężkim treningiem pływackim trochę się zastałem. Nie zapominajmy, że mam te 34 lata na karku. To nie jest osiemnaście, kiedy organizm błyskawicznie się regenerował. Na pewno jednak odpocząłem mentalnie. Znowu mi się bardzo chce trenować i ścigać. Nie nakładam na siebie żadnej presji. Będę robił wszystko, żeby udało się pojechać na igrzyska. Myślę, że warto spróbować - kończy utytułowany zawodnik.
picture

Foto: Eurosport

Pierwszym testem będzie dla niego występ 21 grudnia w wyścigu na 100 metrów stylem dowolnym w Oświęcimiu podczas zawodów "Bijemy rekordy pod patronatem Pawła Korzeniowskiego". A potem pozostanie szlifowanie formy, by wygrać rywalizację na rodzimym podwórku.

Wielkie sukcesy

Korzeniowski jest jednym z najlepszych polskich pływaków w historii. Jego koronną konkurencją przez lata było 200 metrów stylem motylkowym. Na tym dystansie wywalczył złoto na mistrzostwach świata w Montrealu w 2005 roku i dwa razy srebro (Rzym 2009 i Barcelona 2013). Był też trzykrotnie mistrzem Europy na długim i krótkim basenie. Do niego też należy rekord Polski na 200 m st. motylkowym, który wynosi 1:53,23. W sumie ma w kolekcji 24 krążki europejskich i światowych imprez pływackich.
Korzeniowski cztery razy startował na igrzyskach. Najbliżej medalu był w Atenach w 2004 roku, kiedy zajął czwarte miejsce na 200 m st. motylkowym. W Pekinie 2008 indywidualnie był szósty, a w Londynie 2012 siódmy. Przed czterema laty w Rio de Janeiro wystartował w dwóch sztafetach. Na 4x100 st. dowolnym Polacy zajęli 12. miejsce (płynęli też Kacper Majchrzak, Jan Świtkowski i Konrad Czerniak), a na 4x200 st. dowolnym zostali zdyskwalifikowani.
Autor: dasz/twis / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama